Kandydaci do Senatu z okręgu nr 73 komentują wyniki wyborów
Kandydaci do Senatu z okręgu nr 73 komentują wyniki wyborów.
Antoni Motyczka
Komitet Wyborczy Platforma Obywatelska RP
Jestem przeszczęśliwy, że wyborcy na mnie zagłosowali. Chcę im serdecznie podziękować i postaram się ich nie zawieść. To jest całe moje credo. Obecnie przebywam w szpitalu, więc osobiście nie mogłem brać udziału w wyborczych emocjach sztabu, jednak mam nadzieję, że mój stan będzie się poprawiać. Gdyby było inaczej, nie zdecydowałbym się kandydować. Muszę zaznaczyć, że na ten wynik pracował cały sztab ludzi i w najbliższych tygodniach czeka nas jeszcze sporo pracy.
Tadeusz Gruszka
Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość
Trzeba pogratulować zwycięzcy, jednak nie ukrywam pewnego rozczarowania wynikiem, jaki osiągnąłem. Uważam, że nadal nie ocenia się osoby, a wygrywa znaczek partii. Analizując te okręgi, szczególnie nasz, zdecydowanie logo partii zadecydowało o tym, że mandat senatora jest w rękach PO. Moje rozczarowanie wynika z tego, że mieszkańcy albo nie chcieli, albo nie dowiedzieli się, jak wiele rzeczy udało mi się zrobić na rzecz regionu, a także pracy w Senacie, gdzie byłem pod względem pracowitości drugim senatorem. Ta praca jakoś nie przeniosła się na grunt zwycięstwa w jednomandatowym okręgu. Na chwilę obecną nie mówię, że to definitywny koniec z polityką. Na pewno znajdę swoje miejsce, bo jest jeszcze wiele do zrobienia i będę chciał to zrobić.
Paweł Polok
Komitet Wyborczy Wyborców Autonomia Dla Ziemi Śląskiej
Ten trzeci wynik w okręgu nie jest dla mnie zaskoczeniem. Niespodzianką jest natomiast brak jakiejkolwiek konkurencji ze strony niezależnych kandydatów. Fakt, że RAŚ stawia czoła i miejscami nawet wyraźnie wygrywa z dwoma ogólnopolskimi ugrupowaniami jest z pewnością dobrym prognostykiem na przyszłość. Powtarzam to zawsze i powtórzę raz jeszcze – my pniemy się stale w górę, podczas gdy inne partie działają na zasadzie sinusoidy, zdobywając i tracąc elektorat. Nasz wynik w tych wyborach jest lepszy niż w ostatnich, w których braliśmy udział, czyli samorządowych. A to świadczy, że stajemy się trzecią siłą w regionie, a mamy aspiracje na więcej.
Józef Makosz
Komitet Wyborczy Wyborców Józefa Makosza
Bardzo poważnie traktuję mój wynik. Wierzę, że wyniki będą wymagać spokojnej debaty, a ja potrzebuję czasu, aby wszystko zobaczyć i przemyśleć. Warto jednak zaznaczyć problem tragicznej frekwencji. W kampanii brałem aktywny udział, czego nie można powiedzieć o wszystkich kandydatach. Rozmawiałem z ludźmi i wiem, że skala agresji i frustracji jest przerażająca. W jakimś sensie współczuję tym, którzy wygrywają na zasadzie wielkich obrazków i afiszy. Kampania w Polsce jest prowadzona na zasadzie przedszkola. Rozwieszane są wielkie szmaty, które przytłaczają myślenie, a nie ma dyskusji i spotkań. Ludzie praktycznie nie wiedzą na jakiego kandydata głosują. Jeśli chodzi o senat, to ordynacja jest już bardzo dobra. Jeśli jednak jest ordynacja w okręgach jednomandatowych, trzeba drugiej tury.
Bogusław Biegiesz
Komitet Wyborczy Wyborców Unia Prezydentów – Obywatele do Senatu
Patrząc na wyniki można wyciągnąć wniosek, że ludzie zagłosowali na partie. Myślę, że naszą bolączką był brak obecności naszego ugrupowania w mediach centralnych. Praktycznie nie byliśmy widoczni. Pomimo bardzo dużej pracy kandydatów trudno było przebić się do świadomości wyborców. W mediach dominowały jednak największe partie i to przełożyło się na wyniki. Jeżeli liderom naszego ugrupowania wystarczy determinacji to za 4 lata będzie szansa na lepszy wynik. Dla mnie faworytem wyborów był prof. Motyczka, ponieważ ma bardzo mocne nazwisko. Musimy uszanować wolę wyborców. Dla mnie osobiście, start w wyborach był nowym wyzwaniem, pewnego rodzaju doświadczeniem. Traktuje to również jako przygodę. Przez dwa miesiące spotkałem wielu interesujących ludzi. Teraz muszę odreagować, nie zastanawiałem się jeszcze, czy zostanę w polityce.