Losy technikum kolejowego dla dorosłych w Rybniku – część II
Z dniem 1 stycznia 1999 r. decyzją Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej szkolnictwo resortowe zostało wchłonięte przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, w konsekwencji czego – po 153 latach swoistej działalności nastąpiła zagłada techników kolejowych w Polsce.
Stąd z dniem 1 września 1999 r. Urząd Miasta Gliwice, jako Samorząd terytorialny Wojewódzkiego Kuratora Oświaty w Katowicach przejął nadzór pedagogiczny nad placówkami o znaczeniu regionalnym, tj. m.in. nad technikami kolejowymi. Przy tym powołano w Gliwicach Zespół Szkół Kolejowych pod dyrekcją mgr inż. Andrzeja Rosickiego, któremu podporządkowano m.in. rybnicką Filię Zaocznego Technikum Kolejowe M.K., a w dwa lata później zmieniono pojęcie na Technikum Kolejowe dla Dorosłych. Natomiast od połowy października 2002 r. Zespół Szkół Kolejowych w Gliwicach przemianowano na Zespół Szkół Techniczno-Informatycznych, który stał się już luźno związany z kolejnictwem. Z gliwickiego zespołu szkolnictwa kolejowego należy w sposób szczególny wyróżnić dr inż. Janusza Sobienia – starannego wicedyrektora ds. kształcenia dorosłych, profesjonalistę – zwłaszcza pracy twórczo-informatycznej.
W szczytowym okresie rozwoju rybnickiej „Kolejówki” pobierało naukę systemem zaocznym – w 7 oddziałach około 250 słuchaczy i zatrudnionych było blisko 30 nauczycieli kontraktowych. Ciekawostką może być to, że 20 czerwca 2003 r. Szef rybnickiej filii uroczyście wręczył aż 74 absolwentom ŚWIADECTWA UKOŃCZENIA TECHNIKUM DLA DOROSŁYCH oraz DYPLOMY UZYSKANIA TYTUŁU ZAWODOWEGO, w tym 49 technikom transportu kolejowego i 25 osobom w zawodzie: technik mechanik.
Jednak trzymając się kursu na upadek szkolnictwa kolejowego w dniu 16 czerwca 2005 r. dyrektor – mgr inż. Andrzej Rosicki uroczyście wręczył ostatnim 25 absolwentom świadectwa ukończenia Technikum Kolejowego dla Dorosłych oraz dyplomy w zawodzie: technika mechanika. W ten sposób urzędowo zlikwidowano – zwaną potocznie „SZULCÓWKĘ”, która trwale zapisała się w sercach wielu setek absolwentów. Był to dzień oficjalnego pożegnania absolwentów z nauczycielami, przyjaciółmi, ze szkołą, która zawsze kojarzyć się będzie z młodością, z wewnętrznym procesem przedłużania życia.
Podsumowując dorobek szkolnictwa kolejowego w Rybniku, nie posiadającego własnego zaplecza gospodarczego należy z satysfakcją zaakcentować, iż Zasadniczą Szkołę Zawodową PKP ukończyło w przybliżeniu 2 655 doskonałych fachowców z dziedziny transportu. Natomiast Technikum Kolejowe Dla Dorosłych w trzech pokoleniach wykształciło z grubsza 1490 deficytowych specjalistów, w tym: 67 techników komunikacji, 992 techników transportu kolejowego, 319 techników mechaników, 53 techników ekonomistów, 23 techników automatyków, 22 techników elektryków i 10 techników dróg i mostów kolejowych.
Warto nadmienić, iż z początkiem dwutysięcznego roku kolejne potomstwo absolwentów rybnickiego Technikum Kolejowego wkroczyło w trzecie pokolenie, przy uwzględnieniu faktu, że w pierwszym okresie istnienia szkoły wielu słuchaczy podejmowało naukę w wieku 50 i więcej lat.
Ta prawdziwa kuźnia talentów zasiliła trzon kolejarskiej inteligencji w prężnie rozwijającej się aglomeracji rybnicko-raciborskiej oraz m.in. w zakładowym transporcie – zwłaszcza górniczym. Bez tej awangardy technicznej miejscowe kolejnictwo - szybko i po cichu przed czasem rozsypałoby się na drobne kawałki.
Z kilkudziesięciu zasłużonych dla rybnickiej filii Technikum Kolejowego pedagogów, godzi się przybliżyć tych, którzy pełniąc swoje obowiązki zawodowe i życiowe wzbudzali uznanie, a tym samym zdobyli prawo do szacunku. Należą do nich m.in.: Jan Auriga – Naczelnik Lokomotywowni PKP w Rybniku, dyrektor Zakładu Taboru PKP Cargo S.A. w Czechowicach Dziedzicach, Zygfryd Czerepkowski – Naczelnik Stacji Rejonowej PKP w Rybniku, Józef Drewniok – Naczelnik Oddziału Ruchowo-Handlowego w Rybniku, Marian Juszczyk – Dyrektor Zaocznego Technikum Kolejowego w Gliwicach, Ludwik Kochan – Dyrektor Zaocznego Technikum Kolejowego w Gliwicach, Edyta Korepta – Dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego, im. Powstańców Śl., Zygmunt Kula – Dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Rybniku, Antoni Ochman – Naczelnik Oddziału Telekomunikacji w Rybniku, późniejszy Dyrektor Śl. DOKP, Barbara Ostroga – Dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Rybniku, Włodzimierz Waszczewski – Dyrektor Zaocznego Technikum Kolejowego w Gliwicach, Henryk Tylicki – Dyrektor Zakładu Przewozów Towarowych PKP Cargo S.A. w Rybniku.
Opierając się na założeniu, że uczenie jest darem i wytworem serca twórczy zapał i aktywność kadry pedagogicznej - zwłaszcza nauczycieli przedmiotów ogólnych – z renomowanych szkół średnich Rybnika i Gliwic, wsparte pomocą fachowców, obeznanych z bieżącymi tajnikami kolejnictwa, których często nie uwzględniają podręczniki szkolne zapewniały wysoki poziom nauczania, o czym świadczy fakt, że znacząca ilość absolwentów uzyskała świadectwa dojrzałości i podjęła studia na wyższych uczelniach. Z racji sprawowania funkcji kierowniczych, nauczyciele przedmiotów zawodowych mieli także istotny wpływ na kształtowanie osobowości słuchaczy - zazwyczaj podwładnych pracowników.
Funkcjonujące od dziesięcioleci w rybnicko-raciborskiej aglomeracji Technikum Kolejowe Dla Dorosłych było gwarantem doskonalenia i dokształcania pracowników dróg żelaznych, a tym samym sprzyjało dynamicznemu rozwojowi kolei oraz przekształcaniu jej w nowoczesne przedsiębiorstwo transportowo-komunikacyjne.
W związku z postępującymi zmianami społeczno-gospodarczymi, jakie zaistniały w Polsce po 1989 roku transportowcy muszą sprostać odkrywczym, wizjonerskim powinnościom, jakie narzuca system rynkowy i postępująca globalizacja. Dlatego kolejarze zmuszeni są opanowywać nowe, pomnożone umiejętności, warunkujące stabilne zatrudnienie, jako źródło zarobku. Metodyczne podnoszenie kwalifikacji zawodowych kolejarzy, a zwłaszcza doskonalenie kadry kierowniczej i osób sprawujących nadzór nad pracownikami jest więc podstawą rozwoju firm transportowych.
Ostatnio coraz częściej docierają niepokojące informacje, iż z braku szkolnictwa zawodowego spółki transportowe odczuwają nagminny niedobór specjalistów kolejnictwa. Teraz na godnych zaufania stanowiskach, związanych z poczuciem bezpieczeństwa ruchu kolejowego zatrudnia się coraz starsze załogi i nie ma następców. Natomiast młodzi ludzie niechętnie przychodzą do odpowiedzialnej pracy w ruchu ciągłym na stanowiska dyżurnych ruchu, maszynistów lokomotyw itd., bowiem oferowane przez spółki kolejowe zarobki nie są konkurencyjne. Codzienność pracy kolejarza, to służba, ogromna odpowiedzialność za życie ludzkie i mienie, to nieustanny trud podróży i zamęt z ludźmi. Z tego względu w trosce o strategię rozwoju wartościowych kadr zachodzi nieodzowna potrzeba bezzwłocznego reaktywowania Szkolnictwa Kolejowego, które miało za sobą niemal 150–letnią tradycję. Przecież specjalistyczne kadry są najcenniejszym skarbem transportu szynowego.
Henryk Szulc