Książkowy zgrzyt
CZERWIONKA–LESZCZYNY. Na ostatniej sesji rady miejskiej gorąco było między przewodniczącym rady dzielnicy Czuchów Romanem Copem a wiceburmistrzem Andrzejem Raudnerem.
Zaczęło się od poruszenia przez Romana Copa tematu gminnych bibliotek. Zdaniem czuchowianina nakłady na książnice są zbyt niskie. Obecnie w Czerwionce–Leszczynach funkcjonuje 12 bibliotek (biblioteka główna i jej 11 filii). Przewodniczący Cop zauważył, iż rocznie na wszystkie biblioteki gmina wydaje około 800 tys. zł. – Z tej kwoty zaledwie 3 tys. zł jest przeznaczone na zakup książek. Przy 12 bibliotekach wychodzi jakieś 300 zł na jedną placówkę. to są śmieszne pieniądze, zważając, iż jedna dobra książka kosztuje prawie sto złotych – stwierdził Roman Cop, prosząc wiceburmistrza o ustosunkowanie się do sprawy. Andrzej Raudner wywołany do odpowiedzi stwierdził, by przewodniczący swoje pytania skonkretyzował na piśmie, a wtedy on na piśmie mu odpowie. Taka odpowiedź nie zadowoliła Romana Copa, więc pomiędzy panami doszło do wymiany zdań. Ostatnie słowo należało do wiceburmistrza. – Przez wiele lat nie pamiętał pan o tym, że ktoś taki jak ja istnieje w tej gminie. Teraz nagle przy każdej okazji czegoś pan ode mnie chce. Mam wrażenie, że ja uczestniczę w innych przebiegach sesji niż pan – oznajmił Andrzej Raudner kończąc dyskusję.
(MS)