Załatwili 586 tys. zł dotacji dla strażaków
Zarząd OSP na szczeblu powiatowym zorganizował zebranie sprawozdawczo–wyborcze.
Powiatowy zjazd Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej wybrał nowe władze, które będą rządzić i rozdzielać pieniądze przez kolejne 5 lat.
Tym razem powiatowy zjazd odbył się w remizie OSP Raszczyce, a uczestniczyli w nim delegaci ze wszystkich gmin powiatu. Pierwszym z najważniejszych elementów zebrania były sprawozdania z pięcioletniej działalności zarządu. Nie zabrakło sprawozdań finansowych. – Od 2007 do 2011 roku zakupy w jednostkach wyglądały następująco. Zarząd gminny w Czerwionce–Leszczynach wydatkował 145 482 zł, zarząd w Gaszowicach 80 866 zł, Jejkowice 9244 zł, Lyski 375 843 zł, Świerklany 137 584 zł. Dotacje do OSP wyniosły w gminie Czerwionka–Leszczyny 61 455 zł, w Gaszowicach 75 359 zł, Jejkowice 2030 zł, Lyski 394 941 zł, Świerklany 52 980 zł – informował zebranych dotychczasowy prezes zarządu powiatowego Andrzej Grzenia. Łącznie dotacje dla jednostek w pięciu latach działalności zarządu wyniosły ponad 586 tys. zł. W 2010 roku rząd przyznał nagrody dla strażaków biorących udział w akcjach powodziowych. Łączna kwota dla jednostek w powiecie wyniosła 132 tys. złotych, którą otrzymało dokładnie 132 strażaków. Choć pieniądze jako wynagrodzenie za poniesiony trud, miały trafić do kieszeni ochotników, wielu z własnej woli zrzekło się tej nagrody. – Kiedy przyjeżdżałem do zarządów gminnych, mówiono mi często, że te pieniądze są już podzielone. Jednostki kupowały za nie pompy oraz inny sprzęt. Myślę, że te 132 tys. można również traktować jako dotację dla naszych OSP. Trzeba przyznać, że niewielu strażaków przeznaczyło te pieniądze dla siebie, a w większości przypadków zostały one przekazane na cele jednostki – tłumaczy druh Andrzej Grzenia. Sprawozdań dokładnie wysłuchali wójtowie poszczególnych gmin, przez co dowiedzieli się, jak dużo pieniędzy otrzymują sąsiedzi na działalność przeciwpożarową.
Szkolą przez internet
Na zjeździe gościł również komendant Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku bryg. Erwin Jaworudzki. W swoim wystąpieniu zaznaczył, że PSP szczególną wagę przywiązuje do wyszkolenia strażaków w ochotniczych jednostkach. – W ciągu ostatnich pięciu lat udało nam się przeszkolić w zakresie podstawowym 284 strażaków. W szkoleniach w zakresie używania specjalistycznego sprzętu technicznego uczestniczyło 176 ochotników, kierowców wyszkoliliśmy 67, a w szkoleniach specjalistycznych przeciwpowodziowych uczestniczyło 17 druhów. Dowódców wyszkoliliśmy 70, a naczelników 38. Tej pracy trochę jest. W tym roku przeprowadziliśmy pierwszy kurs e–learningowy, czyli polegający na nauce części teoretycznej przez internet. Dla nas było to duże odciążenie, a dla gmin mniejsze koszty. Na takim kursie jesteśmy w stanie zaoszczędzić ok. 40 godzin czasu, które strażacy musieliby spędzić z wykładowcą. Część praktyczną trzeba już jednak przeprowadzić „na żywo”, aby osiągnąć odpowiedni efekt – zapewnia komendant Jaworudzki. Szef PSP Rybnik zaznaczył, że efektywność kursu online była duża i jeśli uda się utrzymać ten poziom, e–learning będzie stosowany powszechniej.
Nowy zarząd zaczął pracę
Najważniejszym punktem zjazdu było wybranie nowego zarządu, który przez kolejne pięć lat będzie szefować strażakom–ochotnikom w powiecie oraz rozdzielać pule dotacji na poszczególne jednostki. Po głosowaniu członkowie nowego zarządu ukonstytuowali się na poszczególnych stanowiskach. Prezesem na kolejną kadencję został Andrzej Grzenia, który pełni również funkcję prezesa gminnego zarządu OSP w Lyskach. Wiceprezesami zostali Gerard Kotula ze Świerklan oraz Robert Kowol z Bełku. Sekretarzem został Jerzy Kawulok, który pełni funkcję prezesa zarządu gminnego w Gaszowicach, a skarbnikiem został Jan Adamski z Jejkowic. Członkiem prezydium z ramienia starostwa powiatowego został Zbigniew Goworowski. Członkami zarządu zostali Andrzej Kolarczyk, Stefan Strupowski, Czesław Kasperzec, Zbigniew Dyk, Edward Ostroch i Maciej Lichawski. Wielu członków nowego zarządu pełniło funkcje w poprzedniej kadencji. Teraz, po otrzymaniu absolutorium mogą znowu wziąć się do pracy.
Szymon Kamczyk