Wójt Świerklan tłumaczy: ja nie brałem
Artykuł „Przez lata bezprawnie pobierali pieniądze?”, który ukazał się w naszym tygodniu w poprzednim numerze wywołał wiele emocji m.in. w Świerklanach. – Myślę, że artykuł był pokłosiem dyskusji, która była prowadzona w starostwie.
Tam ktoś w sposób błędny podawał dane dotyczące pobierania diet. Ja w ubiegłym roku nie byłem na żadnym spotkaniu MZK, byłem tylko na jubileuszu i to przelotem. Żadnych rozmów z MZK nawet nie prowadziłem. Żadnej kasy nie pobierałem – tłumaczy Antoni Mrowiec, wójt Świerklan. Na sesji rady wtórował mu Włodzimierz Barwinek, przewodniczący rady gminy. – We wtorkowym numerze „Tygodnika Rybnickiego” została zamieszczona informacja, że m.in. wójt i ja otrzymujemy diety. W celu wyjaśnienia wójt Antoni Mrowiec nie uczestniczy w tych posiedzeniach, uczestniczy zastępca wójta Antoni Polok i ja jako radny. Ale diety otrzymują tylko i wyłącznie radni, którzy nie są pracownikami etatowymi i członkowie zarządu, którzy są wybrani poprzez zgromadzenie związku – tłumaczy radny Barwinek. I ma rację. Również w tym, że odsyłał dziennikarzy do dyrektora związku po szczegółowe informacje. Problem w tym, że uzyskanie informacji z MZK, nie jest rzeczą łatwą. Gdyby było inaczej, pewnie nie dochodziło by do takich nieścisłości, za które oczywiście przepraszamy.
Marek Pietras