Baby combrowały
Bełkowskie gospodynie hucznie i „tłusto” zakończyły karnawał.
BEŁK. W Tłusty Czwartek bełkowski klub kultury dudnił gwarem, śmiechem i muzyką. Wewnątrz spotkać można było różne, barwne postacie – pirata, czarownice, biedronki, diabły, kota, klauna, służbę zdrowia czy króliczka Playboya. Był nawet biskup, który wywijał po parkiecie z kocicą. To mieszkanki Bełku żegnały się z tegorocznym karnawałem na babskim combrze. Ponieważ tego dnia mężowie pilnowali domów panie mogły oddać się zabawie zapominając o codziennych obowiązkach i troskach oraz odreagować stresy i „naładować akumulatory”. – To okazja, żeby się spotkać, pośmiać, pośpiewać, potańczyć i poplotkować – mówią bełkowianki. Imprezę zorganizowały panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich. Szykowały się do niej od kilku dni pilnując, by wszystko było dopięte na ostatni guzik. Same wszystko przygotowały począwszy od różnych konkursów aż po menu. Gospodynie wymyśliły i skompletowały balowe stroje, w których tego wieczora wystąpiły. A ponieważ pomysłowości im nie brakowało specjalne jury pod wodzą Marioli Czajkiwskiej, szefowej MOK–u w Czerwionce–Leszczynach wybrało najlepsze stroje tegorocznego Babskiego Combra w kilku kategoriach. Najbardziej pomysłowymi uczestniczkami spotknia, pod względem strojów, uznano: Krystynę Tajnert, Izabelę Bieńkowską, Janinę Sładek, Krystynę Ptak oraz Hannę Skarżyńską.
(MS)