Zwolnienia w rybnickim szpitalu?
Kilkanaście dni temu Rybnik obiegła informacja, że nowy dyrektor rybnickiego szpitala specjalistycznego zamierza zwolnić znaczną część personelu medycznego. I choć dyrektor Jerzy Kasprzak zapowiada zwolnienie tylko części pracowników niższego szczebla oraz początek outsourcingu niektórych usług szpitala, m.in. laboratorium, pracownicy nie mogą spać spokojnie.
Nieoficjalnie mówi się o niemal 150 planowanych zwolnieniach, związkowcy jednak niechętnie wypowiadają się w tym temacie. – Nic nie możemy w tym momencie skomentować, gdyż nasze słowa zostały już przez media przekręcone – komentuje Krystyna Dyduch, przewodnicząca NSZZ Solidarność w rybnickim szpitalu. – Na pewno zorganizujemy konferencję prasową i na niej przedstawimy nasze stanowisko – dodaje.
Krystyna Dyduch dużo więcej miała do powiedzenia w rozmowie z branżowym portalem NSZZ Solidarność. Tam potwierdziła, iż zostało wysłane pismo do prezydenta Rybnika i marszałka województwa śląskiego, gdzie związki zawodowe wskazały, że brak konsultacji ze stroną społeczną w sprawie zwolnień pracowników szpitala narusza przepisy ustawy o związkach zawodowych. Przewodnicząca NSZZ Solidarność w rybnickim szpitalu zarzuca dyrektorowi, że ten ograniczył się do poinformowania związków o planowanym zwolnieniu 40 sanitariuszy i 20 pracowników administracji. Obecnie w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym pracują 1254 osoby, a nowy dyrektor zarządzenie zadłużoną na 18 mln zł. placówką rozpoczął 6 tygodni temu.
(mark), (pm)