Sól pod kontrolą
Firmy Konsalt i Amasol kupowały w Zakładzie Odsalania „Dębieńsko” sól spożywczą, żeby zdobyć potrzebne certyfikaty i świadectwa jakości.
CZERWIONKA–LESZCZYNY. W naszym regionie produkcją soli spożywczej zajmuje się tylko jeden zakład – Zakład Odsalania „Dębieńsko”. Robi to od 1974 roku. Oprócz soli spożywczej produkuje też sól przemysłową i leczniczą. Po wybuchu afery solnej, worki z dębieńską solą nagle cała Polska mogła zobaczyć w roli głównej w materiale filmowym reporterów TVN nakręconym w jednej z firm kantujących na sprzedaży spożywczej soli warzonej. Na ten występ szefostwo czerwioneckiego zakładu zareagowało natychmiast wydaniem stosownego oświadczenia. – W związku z pojawieniem się znaku firmowego oraz adresu spółki „Zakład Odsalania Dębieńsko” Sp. z o.o. w Czerwionce–Leszczynach w programie TVN Uwaga w dniu 29.02.2012 r. w kontekście tzw. „afery solnej” oświadczamy, że sól warzona spożywcza z Zakładu Odsalania „Dębieńsko” produkowana jest z naturalnych solanek i wprowadzana do obrotu handlowego o parametrach zgodnych z Polską Normą: Sól (Chlorek sodu) – Sól spożywcza – PN–C–84081–2. Jednocześnie informujemy, że od 2003 roku zakład prowadzi produkcję i dystrybucję soli spożywczej zgodnie z zasadami systemu HACCP – napisał w nim Romuald Klimek, w–ce prezes zarządu Zakładu Odsalania „Dębieńsko”. Przeprowadzone w czerwioneckim zakładzie kontrole potwierdziły, że produkowana przez niego sól jest solą spożywczą, dobrej jakości. Ostatnią kontrolę jakości w Zakładzie Odsalania „Dębieńsko” przeprowadzono na miesiąc przed wybuchem afery solnej.
Chcieli uwiarygodnić proceder
Odnośnie produkcji soli spożywczej warzonej i soli spożywczej warzonej jodowanej w opakowaniach zbiorczych typu „big–bag” oraz soli spożywczej jodowanej w opakowaniach jednostkowych zakład odsalania posiada stosowne dokumenty jakości soli spożywczej: deklarację zgodności, specyfikację produktu, oświadczenie o warzeniu soli spożywczej i decyzję o zatwierdzeniu zakładu przez Państwowy Powiatowy Inspektorat Sanitarny w Rybniku. Skąd więc worki z Czerwionki–Leszczyn wzięły się w firmach Konsalt i Amasol fałszujących sól? Wiceprezes Romuald Klimek potwierdza, że Konsaltowi i Amasolowi zakład sprzedawał sól spożywczą. Jednak prawdopodobnie firmom nie chodziło jednak wyłącznie o sól. Głównym celem było zdobycie odpowiednich certyfikatów oraz świadectw jakości, które są wymagane i dołączane do sprzedaży soli. Mając te dokumenty spokojnie mogli uprawiać swój proceder, bo do fałszowanej soli mogli pokazywać świadectwa, że ich sól pochodzi od jednego z lepszych producentów.
Oni soli drogowej nie używają
W całym kraju sanepid wciąż kontroluje miejsca, w które mogła trafić fałszowana sól. Kontrolerzy sprawdzają zakłady produkujące kiszonki, przyprawy i piekarnie, zakłady mięsne, rybne i mleczarnie oraz sklepy i hurtownie. Do końca ub. tygodnia ustalono, że sól przemysłowa trafiła do dwóch zakładów mięsnych w województwie śląskim. Także w naszym regionie lokalne sanepidy sprawdzają czy firmy i zakłady używały właściwej soli. Na razie wszystkie przeszły pozytywnie kontrolę.
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, Główny Inspektorat Sanitarny powinien natychmiast przekazać informacje o produktach zawierających sól przemysłową do unijnego systemu ostrzegania o niebezpiecznej żywności. Mija jednak ponad tydzień od czasu ujawnienia „afery solnej”, a inspektorzy wciąż nie ujawnili, gdzie dokładnie trafiła fałszowana sól. Wydali jedynie oświadczenie, że sól przemysłową mogą zawierać niektóre produkty konserwowane. Jakie konkretnie, tego już nie zdradzili.
(MS)