Czy to już koniec wyłączeń?
Władze gminy będą rozmawiać z Vattenfallem vel Tauronem.
CZERWIONKA–LESZCZYNY. Mimo zapewnień Vattenfalla mieszkańcy dzielnic i sołectw Czerwionki–Leszczyn wciąż skarżą się na wyłączenia prądu. – Ostatni raz nasz kochany dostawca przypomniał o sobie 31 marca. Mieszkańcom ulicy Kopalnianej zrobił przymusowe przyłączenie do akcji Godzina dla Ziemi, wyłączając w godzinach od 14.00 do 20.00 jedną z faz – mówi Arkadiusz Łyko z Czuchowa. Ponieważ mieszkańcy skargami zaczęli zasypywać radnych i magistrat sprawa wyłączeń prądu stanęła na ostatniej sesji rady miejskiej. – Czy ten temat jest już zamknięty, czy ludzie dalej będą musieli się borykać z czasowym brakiem prądu? Co ze sprawą remontu i programem modernizacji sieci? – dopytywał radny Bernard Strzoda. Okazuje się, że fundowane mieszkańcom „migotanie” to wciąż konsekwencje prac remontowych prowadzonych na liniach. Podczas spotkania władz gminy, w ub. roku z przedstawicielami Vattenfalla, ten ostatni zapewniał, że wyłączenia skończą się z nowym rokiem. Niestety po raz kolejny okazało się, że to tylko obietnice. Prace remontowe sieci w gminie wciąż trwają. W Palowicach, Bełku i Szczejkowicach linie energetyczne są wymieniane kompleksowo. Na terenie pozostałych dzielnic i sołectw przeprowadzana jest częściowa modernizacja tych odcinków, które są najbardziej zniszczone. Stąd i częściowe wyłączenia prądu. Po zakończeniu prac sytuacja ma się unormować i wszystko powinno wrócić do normy. Czy faktycznie? Okaże się niebawem. – Mamy zaplanowane spotkanie z Andrzejem Klepaczką przedstawicielem dostawcy energii. To ci sami ludzie, z którymi spotkaliśmy się parę miesięcy temu pod szyldem Vattenfalla. Tym razem spotkają się z nami pod szyldem Taurona. Na pewno będziemy chcieli wyjaśnień w kwestii wyłączeń – zapewnia wiceburmistrz Andrzej Raudner. Pytanie tylko, ile warte będą kolejne obietnice składne przez Vattenfall vel Tauron?
(MS)