Posprzątali Rudę!
Po raz trzeci odbyło się w dniach 29–30 kwietnia Wielkie Sprzątanie Rzeki Rudy.
Organizatorzy już mówią o sukcesie, bo śmieci było mniej niż w zeszłym roku. – To nas cieszy najbardziej, że jednak świadomość wśród wodniaków i mieszkańców wzrasta – mówi Jacek Kluczniok, jeden z organizatorów akcji z Grupy Aktywni.net.pl. – Zebraliśmy mnóstwo worków, jednak już teraz widać, że śmieci jest mniej, a to znak, że nasza akcja daje wymierne efekty – mówi.
Jak wspominają organizatorzy, sprzątanie prócz efektów czysto wymiernych w workach na śmieci, ma przede wszystkim charakter edukacyjny. – Udział bierze grubo ponad 100 osób, więc na pewno gdy ci kajakarze pojawią się na innych akwenach i rzekach będą pamiętali, że nie należy śmiecić. O tym zresztą mówi akcji „Nie pływam w śmieciach”, której częścią jest właśnie sprzątanie naszej Rudy – mówi Kluczniok. Jak wspomina, akcja jest zakrojona na szeroką skalę i co roku odbija się sporym echem w Polsce. – Mamy gości z Krakowa, z Jastrzębia, naprawdę sporo ludzi spoza naszego regionu. W tym roku pływał z nami również Hiszpan, a gościliśmy już Anglików czy Francuzów. To fajne, że angażują się w to ludzie nie koniecznie związani z samą rzeką czy naszym regionem – mówi organizator. Wiele dobrego dla akcji zrobił urząd Kuźni Raciborskiej, oraz starostwa powiatowe Rybnika i Raciborza. – Trochę żal, że urząd miasta w Rybniku nie włącza się w nasze działania. Reklamują nas na stronie internetowej, gdy akcja się dzieje, ale wymiernej pomocy z ich strony nie ma. Dziwne to trochę, bo przecież jakość wód powinna leżeć w ich interesie – mówi Jacek Kluczniok.
Organizatorzy już zapowiedzieli kolejną odsłonę akcji, bo choć ich celem jest czysta woda bez śmieci, takiego efektu mogą nie osiągnąć nigdy. – Nie będzie chyba tak, że zawiesimy akcję, bo Ruda już będzie czysta. To jest rzeka, ta woda żyje, porusza się i niesie ze sobą wszystko, co napotka na drodze, nie tylko w tej okolicy – mówi Kluczniok.
Na samym sprzątaniu podczas weekendu się nie skończyło. W programie akcji były także konkursy i zabawy nad rybnickim zalewem. Były koncerty, pieczenie kiełbasek i biwak. – To towarzystwo kajakarskie jest bardzo biwakowe, gitarowe, wyluzowane. Dobrze jest łączyć te elementy z czymś pożytecznym, czymś co służy nam, wodniakom, ale nie tylko; co przyczynia się do poprawy jakości naszego otoczenia – mówią organizatorzy, zapraszając wszystkich na czwartą odsłonę akcji. – W tym roku było dużo nowych ludzi, debiutantów w sprzątaniu i w kajaku, a to świadczy tylko o tym, że idea się rozwija – kończy Kluczniok.
(mark)