Rybnik po raz trzeci przeciw białaczce
Kolejny raz fundacja DKMS Polska zawitała do Rybnika w poszukiwaniu potencjalnych dawców szpiku. 25 kwietnia każdy, kto chciał zostać zarejestrowany musiał zjawić się na rybnickim kampusie, w budynku Uniwersytetu Śląskiego.
– Jesteśmy w Rybniku trzeci raz, w poszukiwaniu ludzi, którzy chcą zostać dawcami. To bardzo poważna i odpowiedzialna decyzja, bo od niej może zależeć ludzkie życie – mówi koordynator do spraw rekrutacji dawców Filip Rorant z fundacji DKMS Polska. By zarejestrować się wystarczyło wypełnić krótki formularz informacyjny i oddać 4 ml krwi, w celu określenia antygenów HLA, dzięki którym można stwierdzić zgodność pobieranej tkanki – w tym wypadku właśnie szpiku. – Szanse na znalezienie dawcy szpiku dla pacjenta oscylują od jednego do kilkuset tysięcy nawet do jednego do kilku milionów – tłumaczy Rorant. – W naczej bazie jest ponad 217 tys. dawców, a 164 osoby uratowały już czyjeś życie – dodaje.
Fundacja DKMS nie rejestruje dawców tylko dla pacjentów z terenu naszego kraju. Wszyscy zarejestrowani wpisywani są anonimowo do Światowego Rejestru Dawców Szpiku, pomóc więc można komuś nawet zza Oceanu. – Z naszej bazy 65 osób oddało komórki dla pacjentów z Polski, a 99 dawców pomogło chorym poza granicami naszego kraju, co pokazuje skalę tego przedsięwzięcia i jak ważne jest ono z perspektywy nie tylko lokalnej, ale i całego świata – przyznaje Filip Rorant. Okazało się również, że Polacy są bardzo zbliżeni genetycznie do Niemców i wiele przeszczepionych komórek szpikowych pochodzi właśnie od naszych zachodnich sąsiadów. Komu nie udało się zapisać 25 kwietnia do bazy, nie musi się martwić. Fundacja DKMS działa w całym kraju i w różnych miejscach Polskich niemalże co dwa dni odbywają się tego typu akcje. A biorąc pod uwagę frekwencję i zainteresowanie, w przyszłym roku inicjatywa powróci znów do Rybnika.
Marek Grecicha