Piyknie faflali
Po raz dziesiąty w dębieńskiej „ósemce” odbył się konkurs recytacji gwarowych „Mode Fafloki”.
DĘBIEŃSKO. Tematem tegorocznego konkursu były „zolyty”. Do rywalizacji o tytuł najlepszego recytatora w gwarze śląskiej stanęło 15 uczniów z gminnych szkół. Ubrani w tradycyjne śląskie stroje udowodnili jurorom, że przed nimi gwara śląska nie ma żadnych tajemnic. Recytacje były przerywane scenkami kabaretowymi związanymi z zolytami, które oczywiście w gwarze zaprezentowali uczniowie dębieńskiej „ósemki”. Oprócz recytacji uczestnicy musieli zmierzyć się także z jubileuszowymi puzzlami oraz stałym elementem konkursu jakim była krojcula, czyli… krzyżówka. W tej ostatniej konkurencji było sporo emocji, głównie ze względu na hasła do odgadnięcia m.in. Kawalyr jechoł nim na zolyty, a potym woził dziołcha na rułce, Musioł być szykowny – oblykoł go chop na wesele czy Dugo i bioło – do dziołchy na wesele. W konkurencji puzzli uczniowie układali puzzle przedstawiające najbardziej popularne miejsca na terenie gminy jak kościół w Dębieńsku, radar na Ramży czy familoki w Czerwionce. Jurorzy nie mieli łatwego zadania, bo uczestnicy doskonale przygotowali się do swoich prezentacji, zaprezentowali też potężną wiedzę w pozostałych konkurencjach. Najlepiej z całością poradziły sobie Patrycja Piwowarska z SP w Palowicach, Emilia Żemła z SP w Przegędzy i Justyna Wnuk z SP 8 w Dębieńsku. Ze względu na bardzo wysoki poziom konkursu jurorzy postanowili dodatkowo wyróżnić również Wiktorię Marchewkę z SP w Stanowicach, Joasię Smolorz z SP w Palowicach, Laurę Machnik z SP 3 w leszczynach, Ewelinę Murańską z SP w Przegędzy, Oliwię Gardyjas z SP 6 w Czuchowie oraz Martę Dychę z ZS nr 5 w Bełku. Konkurs „Mode Fafloki” to impreza, która od dekady cieszy się ogromnym zainteresowaniem uczniów. Pod wrażeniem występów byli pomysłodawcy konkursu i jego organizatorzy – Aleksander Pyszny, dyrektor dębieńskiej szkoły oraz Małgorzata Pyszny, doradca metodyczny języka polskiego. – Dzięki takim jak wy, śląsko godka nie zaginie – nie krył zadowolenia dyrektor. – Uczniowie pięknie nauczyli się na pamięć tekstów. Doskonale się wszyscy bawiliśmy. Wysłuchaliśmy wielu zapomnianych już śląskich słów, które tak pięknie brzmiały w ich ustach – cieszyła się Małgorzata Pyszny.
(MS)