RAPORT o stanie oświaty
Dzień Edukacji Narodowej za nami, a więc Dzień Nauczyciela oraz ważny jubileusz jednego z rybnickich liceów także. Prócz świętowania i gratulacji w tych dniach ważnym tematem była także kondycja rybnickiej oświaty – kwestie zatrudnienia, niżu demograficznego oraz koncepcji jej rozwoju.
Rybnik w liczbach
W roku szkolnym 2012/2013 do rybnickich placówek oświatowych uczęszcza ponad 22,5 tysiąca uczniów. W tym m.in.: ponad 4,3 tys. przedszkolaków do 38 przedszkoli, ponad 7,5 tys. uczniów do 27 szkół podstawowych, 3,8 tys. gimnazjalistów do 16 jednostek oraz ponad 5 tys. licealistów i uczniów techników.
Dwudziestoma dwoma tysiącami uczniów zajmuje się ponad 2,3 tys. nauczycieli, z których 62 proc. to nauczyciele dyplomowani. Mamy w Rybniku 20 stażystów, 230 nauczycieli na kontraktach i 444 nauczycieli mianowanych. W całej puli kadry nauczycielskiej miasta, ponad 1,8 tys. to nauczyciele pełnozatrudnieni.
Co równie istotne, zarządzaniem tą masą uczniów i pracowników zajmuje się w Rybniku 959 pracowników administracji i obsługi. To dyrektorzy, zastępcy i sekretarze w każdej z placówek.
Klasy specjalistyczne
W mieście prowadzonych jest także kilkadziesiąt klas specjalistycznych – 11 sportowych w podstawówkach, 13 w gimnazjach i 3 w liceach. Rybnik pochwalić się może także wychowankami klas mistrzostwa sportowego w 3 klasach gimnazjum.
Coraz więcej pojawia się także klas dwujęzycznych – 9 otwarto dotychczas w szkołach gimnazjalnych, a 16 oddziałów dwujęzycznych istnieje w rybnickich liceach.
Ponadto, w Młodzieżowym Domu Kultury w Rybniku działa 130 grup edukacyjnych, organizacja pożytku publicznego „Zespół Przygoda”. Rybnickie szkoły mają także oddziały integracyjne – 5 w przedszkolach, 14 w podstawówkach i 9 w gimnazjach. Jeśli chodzi więc o możliwości kształcenia i wyboru ścieżki zawodowej – jest w czym wybierać. Problem jak zwykle pojawia się, gdy zaczynamy rozważać finanse.
Przyszłość niepewna
Jeśli o ilości uczniów i nauczycieli można powiedzieć, że mimo czasów niżu demograficznego jest przyzwoita, to już o finansach przeznaczanych na oświatę mówić trzeba w zupełnie innych kategoriach. – Subwencje oświatowe z roku na rok wyglądają coraz gorzej – mówi Adam Fudali, prezydent Rybnika. – Prawda jest taka, że samorządy są już pod ścianą i nie ma gdzie się cofnąć. Przyznam szczerze, że są obawy, że niektóre samorządy nie zamkną budżetu na przyszły rok, właśnie ze względu na to, że wydatki na oświatę rosną z roku na rok, a subwencja jest, jaka jest – dodaje.
Stąd być może kontrowersyjny projekt samorządowców, zrzeszonych pod inicjatywą „Stawka większa niż 8 mld zł”, by oświatę w kraju przebudować. Inicjatorzy akcji postulują m.in., by nauczycielem w sensie znaczenia tego słowa była tylko osoba stojąca przy tablicy. – Dochodzi do tego, że mamy nauczycieli w jednostkach opiekuńczych, czy domach kultury. Ci ludzie zatrudnieni są na prawach karty nauczyciela. Wykonują tę samą pracę, co opiekunowie, którzy zatrudnieni są bez karty, a otrzymują o wiele większe wynagrodzenie. Zdrowy rozsądek podpowiada, że jest to niesprawiedliwe – mówi Fudali. Prawda jest jednak taka, że nie znajdzie się chyba w Polsce partia polityczna, która pod tak drastycznymi zmianami się podpisze.
(mark)