Nieobiektywnie: Na kogo się obrazić
Komentarz Marka Pietrasa - Redaktora naczelnego Tygodnika Rybnickiego.
W Rybniku trwa debata – co dalej z rybnickim sportem. Ludzie, których widać na arenach sportowych tylko w czasie kampanii wyborczej, organizują konferencję. Prezydent zapewnia, że bardzo lubi sport, jest kibicem, ale musi działać w zgodzie z literą prawa. Kibice się wściekają, że muszą jeździć do Jastrzębia czy Gliwic, aby zobaczyć imprezę na satysfakcjonujących ich poziome. „Nie-kibice” cieszą się, że miejskie pieniądze nie będą marnotrawione na coś tak niepotrzebnego jak koszykówka. A mnie zastanawia jeszcze inny aspekt. Wychodząc z konferencji z prezydentem miasta natknąłem się na ludzi, którzy pracowali na rzecz klubu KK ROW i mieli otrzymać zapłatę, po tym jak Miasto przeleje kolejną transzę dotacji. Jak twierdzą, nie tylko prezes klubu, ale także urzędnicy zapewniali ich, jeszcze w połowie października, że pieniądze na pewno zostaną przelane. Jak wiadomo, nie mają już na co liczyć. Pozostaje tylko pogratulować przedsiębiorcom dobrego samopoczucia, bo całą sytuacją skwitowali pytaniem: „i na kogo mamy teraz się obrazić?”, oraz mieć nadzieję, że w równie dobrych humorach nie są ci, którzy zafundowali im tę całą sytuację.