Prawdziwki czekają na zbieraczy
W ostatnich tygodniach w lasach naszego województwa mogliśmy obserwować prawdziwy wysyp grzybów.
Choć ich ceny na targu wahają się od 20 do nawet 50 zł za kilogram, możliwość własnoręcznego zebrania grzybów w lesie jest zdecydowanie bardziej atrakcyjna. Tym bardziej, że jest co zbierać. W bliskiej odległości sosen możemy znaleźć prawdziwy wysyp podgrzybków. Pojawiają się też borowiki, które lubią towarzystwo dębów. Przy brzozach możemy natomiast natknąć się na koźlarze, również te o czerwonych kapeluszach. Nawet w prywatnych ogródkach pod iglkami można znaleźć aromatyczne maślaki. Jakie są powody takiego urodzaju? – Od lat, ilekroć ktoś zadaje mi pytanie czy dany rok będzie urodzajny, odpowiadam, że nie ma mądrego, który by to mógł stwierdzić. Grzyby to bardzo złożone zjawisko. Wydawać by się mogło, że tegoroczna susza wpłynie negatywnie na rozwój grzybni, a przez to owocników, które zbieramy. Jak możemy jednak zauważyć, prawdopodobnie zadziałało to stymulująco – mówi Janusz Fidyk, szef Nadleśnictwa Rybnik. – Grzyb rozwija się bardzo długo. Właśnie okres sprzed paru miesięcy może zdecydować, czy grzybnia się rozwinie czy nie. Cieszmy się, że grzybki są i mamy co zbierać. Obserwujemy obecnie wielki renesans borowików. Kilka lat temu borowik był u nas niezwykle rzadkim okazem. Teraz natomiast borowiki niemalże dominują, czasem wyrastając w środowisku, w którym teoretycznie nie powinno ich być, np. pod sosną – dodaje nadleśniczy. Warto wspomnieć, że miłośnicy grzybów już w najbliższych latach będą mogli cieszyć się świeżymi maślakami spod własnych choinek. – Wiem, że w Rudach Raciborskich trwają prace nad wprowadzeniem do masowej produkcji sosen szczepionych maślakiem. Być może w najbliższych latach będziemy sprzedawać drzewka dla grzybiarzy – zapowiada Janusz Fidyk.
(ska)