Rada miejska uchwaliła nowe podatki na przyszły rok
CZERWIONKA–LESZCZYNY. Przy czterech głosach przeciwnych, jednym wstrzymującym i 15 za, rada miejska podniosła podatki od nieruchomości na 2013 rok.
Od 1 stycznia przyszłego roku mieszkańcy gminy zapłacą więcej za grunty, domy, budynki gospodarcze oraz garaże. Podatki poleciały w górę średnio od 2–30 groszy za metr kw. Podatek od gruntów wzrósł do 0,42 zł (obecnie 0,40 zł). Za metr kw. powierzchni użytkowej domu mieszkalnego trzeba będzie zapłacić 0,72 zł (obecnie 0,69 zł), za garaż 7,65 zł za metr kw. (obecnie 7,35 zł) a metr kw. pow. użytkowej budynku gospodarczego wzrośnie do 5,14 zł. Z kolei osoby prowadzące działalność gospodarczą od stycznia za metr kw. całego bądź części budynku zapłacą 22,81 zł (obecnie 21,93 zł). Wyższy podatek będą musiały zapłacić też ośrodki zdrowia, przychodnie i wszystkie podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych. Od nich do kasy gminnej wpadnie 4,04 zł za metr kw. (obecnie 3,99 zł). Jak wyliczono dzięki podwyżce wpływy z podatków od osób fizycznych zwiększą się w przyszłym roku o 213 tys. zł i zasilą budżet łączną kwotą około 5 mln. zł. Wyższe będą też wpływy z podatku od osób prawnych a więc firm, przedsiębiorstw, zakładów. Oszacowano, że zapłacony przez nie podatek w 2013 roku wyniesie około 12 mln. zł i będzie większy o jakieś 270 tys. zł. Podwyżkom przeciwny był klub Wspólnoty Samorządowej i PiS, jednak czwórka radnych opozycji niewiele mogła wskórać. – Nasz klub jest przeciwny podwyżce podatków, które mają wzrosnąć od 2013 roku. Rok temu podatki wzrosły w znaczący sposób, co spotkało się z dużym niezadowoleniem mieszkańców – oznajmił Leszek Salamon. Opozycja zgłosiła własne propozycje, które podatek od gruntów i budynków mieszkalnych pozostawiałaby na takim samym poziomie jak w roku bieżącym. Niestety ich wnioski zostały odrzucone przez większość kolegów. Burmistrz Wiesław Janiszewski konieczność podwyżek argumentował tym, że ich wysokość została ustalona zgodne z sugestią ministerstwa o poziom inflacji dla zmniejszenia niebezpieczeństwa niewykonania budżetu. – Nie zgłosiliśmy niższych stawek podatku, mając na uwadze konieczność płacenia tzw. janosikowego, czyli odprowadzenia do budżetu pieniędzy, które potem będą dopłacane gminom o niższym statucie. Idealnie byłoby gdybyśmy podatki obniżali. To jednak grozi nam tym, że może nas spotkać podwójna kara. Raz, że będzie mniejsza kwota wpływów, a co za tym idzie groźba niewykonania budżetu. Dwa, że janosikowe i tak musimy zapłacić. Gdyby nie było wpływów z podatków, poszłyby na to pieniądze z budżetu – tłumaczył racom włodarz gminy. Choć rada miejska nowe podatki klepnęła, radny Leszek Salamon poprosił skarbnika, by ten na kolejne spotkanie klubu przygotował informację, ile strat w budżecie przyniosłoby przyjęcie „propozycji podatkowej” Wspólnoty.
(MS)