Nie ma przełomu w sprawie emerytów z „Dębieńska”
Kompania Węglowa przysłała odpowiedź na interwencję burmistrza i radnych w sprawie likwidacji Zakładu Zagospodarowania Mienia w Knurowie obsługującego emerytów byłej kopalni „Dębieńsko” i przeniesieniu go do Zabrza
CZERWIONKA–LESZCZYNY. Temat przeprowadzki Zakładu Zagospodarowania Mienia Kompanii Węglowej z Knurowa do Zabrza, a tym samym zmiany miejsca odbierania deputatów węglowych przysługujących emerytom byłego „Dębieńska” wracał na obrady rady miejskiej już kilkakrotnie. Po tym jak 1 stycznia spółka zlikwidowała ZZM w ramach zmian organizacyjnych ludzie zwrócili się o pomoc do rajców i władz gminy. Na ostatniej sesji wiceburmistrz Andrzej Raudner poinformował, że w końcu KW raczyła odpowiedzieć na słane do niej pisma i prośby. Niestety odpowiedź w niczym nie zmienia sytuacji „dębieńskich” emerytów. Jerzy Skrzypczyk, z–ca dyrektora Zakładu Zagospodarowania Mienia KW potwierdził zmianę od 1 stycznia 2013 roku miejsce wydawania talonów dla emerytów byłej KWK „Dębieńsko” z Knurowa na Zabrze. Przypomiał też, że jeśli emeryt chce talon odebrać to wcześniej musi się telefonicznie umówić i na wyznaczony dzień stawić się w Zabrzu. Czyli… nic nowego. Prawdopodobnie, po to, by pozbyć się marudnych emerytów z ich pretensjami wiceszef zakładu stwierdza, że odebranie talonów to nie przymus, a emeryt bez problemu może go sobie zamienić na… czystą, żywą gotówkę. Wystarczy, że złoży w ZZM stosowny wniosek, a ten przekaże go do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który co miesiąc razem z emeryturą przekaże emerytowi również pieniądze za węgiel. W skrócie – kto nie chce talonu, dostanie 595,81 zł za przysługującą mu tonę. Cena nie jest z księżyca, ale została ustalona przez ministra gospodarki w oparciu o ceny rynkowe węgla. Tyle tylko, że nikt nie pokusił się o to, by wytłumaczyć zainteresowanym, iż pieniądze te nie będą im wypłacone jednorazowo, ale co miesiąc. I tu jest przysłowiowy pies pogrzebany. Emerytom z Dębieńska i wdowom po nich przysługuje deputat węglowy w wysokości 2,5 tony węgla. W przeliczeniu na gotówkę to 1489,53 zł (595,81 zł x 2,5 tony). Kwotę tę jednak ZUS podzieli na 12 miesięcy – 1489,53 zł : 12 = 124,13 zł czyli miesięczna kwota „węglowego” jaką emeryt dostanie do emerytury wyniesie 124,13 zł. Z pisma przysłanego przez KW rajcy dowiedzieli się również, że osoby, które narzekają na dojazd do obecnej siedziby zakładu wcale nie muszą się tam stawić osobiście. Emeryt, który nie ma możliwości dojazdu do Zabrza, do odbioru talonów może udzielić komuś pełnomocnictwa, a jego wzór może sobie odebrać w punkcie wydawania talonów na każdej kopalni. Tyle, że spółka żąda pełnomocnictwa potwierdzonego „prawnie”. Do tej pory mogła je potwierdzić gmina, za darmo. Jednak od ub. roku w gminie działa kancelaria notarialna, a magistrat nie może już niczego potwierdzać. Należy więc iść do kancelarii i zapłacić. Stawka notarialna za tę usługę kosztuje w granicach 30–50 zł. Odpowiedź KW krótko, acz bardzo treściwie skomentował radny Stanisław Breza: – Czyli jest tak, jak myślałem. Kompania będzie teraz zmuszać starych ludzi, żeby z talonów przechodzili na pieniądze. Cóż, nie od dziś wiadomo, że dla spółki najmniej liczy się czynnik ludzki – mówił. Kto zatem chce odebrać swój deputat musi niestety jakoś do Zabrza dotrzeć. Albo angażując w rolę kierowcy kogoś z rodziny, albo skorzystać z komunikacji autobusowej. W tym ostatnim przypadku dojazd do Zabrza na ul. Lompy to zaledwie… cztery przesiadki. Sprawa talonów stała się na tyle głośna, że zainteresowała związki zawodowe KW. Interwencję zapowiedział ich szef Andrzej Wowra.
(MS)