Przegonili zimę w płomieniach
DZIMIERZ. Stowarzyszenie Lyskor kontynuując wielowiekową tradycję, zorganizowało spotkanie z okazji pożegnania zimy. Zaprezentowane zostały wiosenne zwyczaje.
Spotkanie odbyło się w centralnym punkcie wsi, czyli w remizie. Rozpoczęło się opowiadaniem znanej z talentu gawędziarskiego Agnieszki Rusok z Pstrążnej. Następnie dzieci z miejscowego przedszkola przedstawiły krótki program artystyczny, w którym zaśpiewały regionalne piosenki oraz zatańczyły wspólny taniec, aby przegonić zimę. W końcu wszyscy goście wyszli przed salę, aby wziąć udział w starym rytuale odpędzenia zimy. Aby tego dokonać, trzeba podobno spalić marzannę, czyli kukłę przedstawiającą słowiańską boginię Marzannę lub Śmiercichę, symbolizującą zimę i śmierć. O bezpieczeństwo przeciwpożarowe zadbał prezes OSP Dzimierz Zbigniew Depta, prezentując zebranym gaszenie za pomocą tłumicy, stosowane podczas pożarów traw. Według niektórych tradycji marzanna powinna być po spaleniu utopiona w wodzie i puszczona z nurtem rzeki, a tam, gdzie rzek nie było, spalano ją do końca. Po tym obrzędzie dzieci zabrały ze sobą goik, czyli przyozdobione kolorowo gałązki. Dawniej ludzie wierzyli, że wraz z przyniesieniem goika we wsi zagości wiosna i od tej pory życie będzie prostsze. Według tradycji z gałązkami jałowca należało obejść każdy dom we wsi. Zwiastowało to urodzaj i szczęście. Po rytuałach wszyscy goście zasiedli do stołów w strażnicy, aby skosztować przysmaków i poplotkować, jak to się kiedyś zimę żegnało. Impreza odbyła się w pierwszy dzień wiosny, 21 marca, a w kultywowaniu tradycji nie przeszkodziła nawet deszczowa i póki co zimowa aura.
Szymon Kamczyk