Co dalej z ruderą po stołówce?
CZUCHÓW. Budynek byłej stołówki hotelu robotniczego zostanie zrównany z ziemią i w końcu przestanie straszyć.
Temat budynku stołówki byłego hotelu robotniczego przy ul. Młyńskiej, a właściwie tego, co po nim zostało wraca co jakiś czas na forum publiczne. Lata świetności budynek ma już dawno za sobą, a od ponad dekady jedynie straszy swoim wyglądem. Obecnie jego klientelę stanowi różnej maści szemrowe towarzystwo, organizując w ruinach zakrapiane imprezy. Na celownik budynek wzięli też złomarze, którzy powoli zaczynają go rozbierać plądrując metr po metrze w poszukiwaniu wszystkiego co ma w sobie jakiekolwiek ślady żelaza. Najgorsze, że budynek stanowi poważne zagrożenie dla okolicznych dzieciaków, które znalazły tu sobie miejsce do zabawy. Ostatnio sprawę rudery po stołówce mieszkańcy poruszyli na spotkaniu z burmistrzem Wiesławem Janiszewskim z końcem maja. – Czy i kiedy w końcu rozbierzecie tę stołówkę, bo już zaczęli ją rozbierać złomiarze. Tę ruinę trzeba jakość zabezpieczyć, przede wszystkim żeby nie miały tam dostępu dzieci, bo to się może skończyć nieszczęściem – dociekali czuchowianie. Wiesław Janiszewski wyjaśnił, że budynek zostanie rozebrany. Do końca br. gmina przymierza się do likwidacji hotelu i przy tych pracach będzie rozebrana stołówka. O sprawę stołówkowej rudery na ostatniej sesji rady miejskiej dopytywał też Adam Karaszewski, przewodniczący zarządu dzielnicy Czuchów. W otrzymanym z magistratu piśmie burmistrz Wiesław Janiszewski informuje, że budynek stołówki jest przeznaczony do rozbiórki, a Zakład Gospodarki Komunalnej, który administruje obiektem ma już ostateczną decyzję w tej sprawie. – Fizyczny demontaż byłej stołówki zostanie wykonany w trakcie generalnej przebudowy hotelu robotniczego na budynek mieszkalny, co znacznie zmniejszy koszty tej rozbiórki – wyjaśnia włodarz Czerwionki-Leszczyn. Jak dodaje, do tego czasu budynek zostanie odpowiednio zabezpieczony przez służby techniczne ZGM. Mieszkaniówka już wzięła się do pracy zatykając i zamurowując w budynku wszystkie „otwory”, które mogłyby skusić do wejścia na jego teren niepożądanych gości. Czy to powstrzyma ciekawskich i złomiarzy? Na razie minął prawie miesiąc i póki co prace murarskie ZGM są w stanie nienaruszonym. Pytanie czy wytrzymają do czasu gdy na teren wjedzie ciężki sprzęt?
(MS)