Leszczyńska „ręka” po remoncie
LESZCZYNY. Pomnik ofiar hitleryzmu w leszczyńskiej dzielnicy – jedno z najważniejszych miejsc pamięci na terenie Czerwionki-Leszczyn przeszło gruntowną renowację.
Czasem przykro jest patrzeć na to, w jakim stanie znajdują się miejsca upamiętniające ofiary ostatniej wojny i wielu innych zrywów narodowych.
Gro z nich niszczeje nie tylko z powodu braku remontu, ale niestety z powodu dewastacji. Podobnie było z leszczyńską „ręką” - pomnikiem symbolem upamiętniającym 288 więźniów obozu zagłady w Oświęcimu, zamordowanych 22 stycznia 1945 roku w pobliżu stacji kolejowej Rzędówka, podczas słynnego „Marszu Śmierci”. Powyrywane i zniszczone litery z napisu „Ofiarom Hitleryzmu”, odłamane dłonie symbolicznej postaci oraz zamalowany farbą pomnik - w taki sposób wandale okazali szacunek pomordowanym. Na szczęście to już przeszłość, bo czerwionecki ZDiSK odremontował pomnik i uporządkował obejście wokół niego. – Naprawiono i pomalowano figurę, zamontowano nową granitową płytę na znicze i wieńce, posadzono ozdobny bukszpan, uzupełniono i wyczyszczono litery przy pomniku. Teraz to ważne dla naszej historii miejsce, wygląda naprawdę godnie – relacjonuje Artur Szewd ze ZDiSK. Jak dodaje, choć dewastacje zdarzały się, i niestety z pewnością zdarzać się będą nadal, to wandale mimo wszystko są w mniejszości. – Na szczęście, obserwujemy również inne zachowanie. Wielu mieszkańców przychodzi w miejsca pamięci narodowej zapala znicze, przynosi kwiaty, robi porządki wokół mogił – stwierdza Artur Szwed. Jako przykład podaje dwóch osiemnastolatków Dawida i Kuby, którzy w ZDiSK odbywali miesięczne praktyki. – Chłopcy wykazali się wspaniałą postawą i z ogromnym zaangażowaniem pomagali przy renowacji pomnika – chwali młodych ludzi Szwed. I choć pieniądze, jakimi zakład dysponuje na prace remontowe miejsc pamięci do powalających nie należą, rok rocznie ZDiSK-owska kasa wspomagana jest specjalnymi dotacjami. – Gmina rocznie przekazuje na ten cel dwa tysiące złotych. Tyle samo ZDiSK otrzymujemy z urzędu wojewódzkiego – informuje Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego urzędu. Dzisiaj leszczyńska „ręka” odzyskała blask należny temu miejscu. Zupełnie nie przypomina obiektu jaki jeszcze kilka dni temu, straszył przejeżdżających czy przechodzących ul. Dworcową.
(MS)