Duża Rodzina w Rybniku
Ponad rok temu uchwalono dokument, który miał pomóc rodzinom wielodzietnym w korzystaniu z szerokiej oferty usługowej naszego miasta. W akcję miały włączyć się liczne firmy – lokalni przedsiębiorcy jak i koncerny z placówkami w Rybniku – by wspierać duże rodziny.
Projekt szczytny, jednak wykonanie nie do końca zadowala autorów pomysłu. Prezydent miasta, Adam Fudali, jest zawiedziony zasięgiem akcji. – Mieliśmy rozmowy z przedsiębiorcami, firmami, staraliśmy się dotrzeć do jak najszerszej liczby ludzi z tym pomysłem. A wydaje się on bardzo dobry – mówi włodarz Rybnika.
O co chodzi? W skrócie – przeróżne firmy, od księgarń po placówki medyczne, miały udzielać rabatów wielodzietnym rodzinom. By promować liczne rodziny, pobudzać przyrost naturalny i odciążać rodziców finansowo. Co z tego wyszło? – Na dzisiaj odzew jest niewielki, choć nie mogę ukrywać jak bardzo się cieszę, że chociaż tylu przedsiębiorców udało nam się przekonać do współpracy – mówi Fudali.
W 140-tysięcznym mieście tylko 13 firm postanowiło wspierać wielodzietne rodziny. Księgarnia Orbita proponuje 15 procent rabatu na cały swój asortyment łącznie z podręcznikami. Placówka Puls-Med oferuje rabaty dziesięcioprocentowe na badania laboratoryjne i zabiegi terapeutyczne oraz rehabilitacyjne. Badanie ciśnienia i wydolności serca mieszkańcy należący do programu „Duża Rodzina” zrobią tam za darmo. Cukiernia Króla także oferuje 10 procent rabatu na swoje wyroby, a Dom Wakacji Rodzinnych „Malinowe Wzgórza” w Górkach Wielkich (gmina Brenna) daje 15 procent rabatu na wynajem domków, 20 procent na wynajem pokoi i 25 procent na wynajem apartamentu czteroosobowego. Biorąc pod uwagę tego rodzaju oferty, warto wziąć udział w programie. Warto mieć dużą rodzinę. Czy jednak firm takich jak te wymienione spośród całej trzynastki nie powinno być więcej? – Do tego oczywiście dochodzi jeszcze oferta Miasta, zniżki i darmowe wejściówki do różnych instytucji – tłumaczy Fudali.
Dziwi np. fakt nieobecności w wykazie firm przynajmniej jednego z rybnickich multipleksów. Dziwi także, że żadna z rybnickich restauracji nie pokusiła się o udział w akcji. – Kiedyś było o wiele łatwiej. Jeszcze jako radny chodziłem po prostu od drzwi do drzwi, do sklepów i firm, żeby załatwić trochę pieniędzy na jakieś charytatywne cele. Dzisiaj jest dużo trudniej. Ale prawda jest też taka, że przedsiębiorców rynek też nie rozpieszcza, nie ma pieniędzy – mówi prezydent Rybnika.
Program „Duża Rodzina” trwa i jak zapowiadają jego autorzy będzie się rozwijał. Pytanie tylko – w jakim tempie?
(mark)