Polonia skruszyła Kamień
PIŁKA NOŻNA – Klasa B, podokręg Rybnik.
W meczu rybnickiej klasy B KP Kamień przegrał na swoim boisku z Polonią Niewiadom 1:3. Goście przez ponad pół godziny grali w „dziesiątkę”, ale mimo to zainkasowali cenne punkty.
Początek meczu to komedia pomyłek i to zarówno w wykonaniu zawodników jak i sędziów. Rozpoczęło się od kilku rzutów wolnych raz pod jedną, raz pod drugą bramką. Wykonanie każdego z nich było bardzo podobne. Silny strzał, po którym piłka przelatuje nad poprzeczką...i nad piłkołapem. Po kilku minutach gry sędziowie zorientowali się, że w narożnikach nie ma chorągiewek. Doszli również do wniosku, że stroje zawodników są zbyt podobne i nakazali gospodarzom zmienić koszulki. Wszystko przypominało czeski film. Od strony sportowej działo się natomiast niewiele. Pierwszą okazję do zdobycia gola mieli goście. Czernij podał do Sobali, ale ten przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem miejscowych. W drugiej takiej sytuacji górą był już napastnik z Niewiadomia i w 26. minucie przyjezdni objęli prowadzenie. Asystował Myśliwiec. Gospodarze nie zdążyli otrząsnąć się po tym ciosie, a już musieli przyjąć następny. W 29. minucie dobrą akcję przeprowadził Gaszka. Po jego strzale piłka trafiła w słupek, a następnie pod nogi Górniaka, który dobił futbolówkę do siatki. W 39. minucie zawodnicy z Kamienia zdobyli gola kontaktowego. Dobra akcja lewym skrzydłem, podanie w pole karne, niepewna interwencja niewiadomskiego bramkarza i Węgrzyk z najbliższej odległości pakuje piłkę do siatki. Na przerwę zespoły schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu gości. Pierwszą wartą odnotowania sytuacją po przerwie była czerwona kartka dla Gaszki, który zdaniem sędziego faulował rywala bez piłki. Kontakt owszem był, ale wydaje się, że decyzja arbitra była zbyt pochopna. Gospodarze nie byli jednak w stanie wykorzystać przewagi jednego zawodnika, a w 54. minucie stracili trzeciego gola. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Krzyżak, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Stachowiak i strzałem głową pokonał Węgrzyka. Jak się później okazało, ten gol ustalił wynik spotkania, po którym z zasłużonego zwycięstwa cieszyli się piłkarze Polonii Niewiadom.
(kp)
PO MECZU POWIEDZIAŁ:
Henryk Tkocz, trener KP Kamień: Moi zawodnicy zagrali dzisiaj bardzo słaby mecz. To spotkanie po prostu nam nie wyszło. Mieliśmy zbyt dużo łatwych strat. Nie wykorzystaliśmy też swoich sytuacji, a przeciwnik był od nas lepszy. Aby wywalczyć choć punkt, musielibyśmy mieć dziś sporo szczęścia.
Damian Krzyżak, trener Polonii Niewiadom: Mogło by się wydawać, patrząc na tabelę, że będzie to mecz dobrych zespołów. Jednak w pierwszej połowie spotkanie było toczone raczej na poziomie „podwórkowym”. Udało się nam zdobyć dwie bramki, ale później stanęliśmy i oddaliśmy pole przeciwnikowi. Druga połowa, do momentu kiedy nasz zawodnik otrzymał czerwoną kartkę, również była bardzo słaba. Jednak wtedy udało się nam skoncentrować, zagraliśmy bardziej agresywnie w środku pola, co było kluczem do zwycięstwa. Gospodarze nie stworzyli sobie żadnej klarownej sytuacji. Wynik zatem moim zdaniem sprawiedliwy. Nawet mógł być wyższy.
KP Kamień - Polonia Niewiadom 1:3
Bramki: Rafał Węgrzyk (39.) - Łukasz Sobala (26.), Łukasz Górniak (29.), Grzegorz Stachowiak (54.)
KP Kamień: Karol Węgrzyk - Piotr Horny, Marek Korzeniowski, Radosław Surma, Bartłomiej Horęzga, Dawid Mandera, Krzysztof Glucklich, Robert Szymura, Dariusz Oporski (66. Piotr Szymura), Zbigniew Kamiński (60. Paweł Wenerski), Rafał Węgrzyk (75. Dawid Kozak).
Polonia Niewiadom: Bartłomiej Rożak - Radosław Kaczyński, Jacek Kolorz, Grzegorz Stachowiak (67. Kamil Szczerbiński), Artur Kopka, Łukasz Górniak (56. Mateusz Mika), Mateusz Krzyżak (79. Paweł Milkiewicz), Mateusz Czernij, Mateusz Myśliwiec, Robert Gaszka, Łukasz Sobala (89. Dawid Mika).