Choinkowe zwyczaje samorządowców
W wielu domach ubieranie choinki jest jednym z najważniejszych znaków, że nadchodzi czas bożonarodzeniowej radości. Często to jedno z najważniejszych świątecznych wydarzeń, a wiążą się z nim tradycje. Prezydenta Rybnika Adama Fudalego i burmistrza Czerwionki-Leszczyn Wiesława Janiszewskiego spytaliśmy, czy preferują żywe drzewka oraz jak to u nich z przygotowaniem do świąt wygląda.
Adam Fudali, prezydent Rybnika
W domu na czas Bożego Narodzenia ustawiamy sztuczną choinkę. Jej przystrajaniem zajmuje się przede wszystkim moja żona, której od kilku lat asystują, chętne do pomocy, wnuki. To one wybierają ozdoby świąteczne, angażując się przy tym bardzo w niezwykły dla nas wszystkich czas oczekiwania narodzin Dzieciątka Jezus. Choć w domu choinka stoi sztuczna, w urzędzie miasta stoi świerk kłujący srebrny, pochodzący ze szkółki roślin z dzielnicy Golejów.
Wiesław Janiszewski, burmistrz Czerwionki-Leszczyn
W moim domu co roku stoi choinka żywa, która moim zdaniem jest nie do zastąpienia. Tę tradycję kultywujemy już od kilkudziesięciu lat. Od pięciu lat święta i przygotowania do świąt mają już inny charakter, bo pojawiły się wnuki, dom jest po prostu pełny, a święta w ogóle spędzamy zawsze w gronie rodziny. Chciałoby się jeszcze, by wraz z choinką pojawił się też inny element, równie tradycyjny co drzewko – czyli śnieg. Jednak od kilku lat pogoda robi nam psikusy i wygląda na to, że i tym razem „biało” nie będzie. A szkoda, bo takie święta mają zupełnie inny klimat.