„W Rybniku bez zmian” – czyli jak żyło się przed wojną
W rybnickim muzeum odbył się w zeszłym tygodniu wernisaż jednej z najciekawszych wystaw tego roku. Eksponaty i wystrój mają pokazać rybniczanom, jak żyło się w ich mieście w przededniu I Wojny Światowej. – To nie jest smutna, wojenna wystawa. To dowód na to, że nawet w obliczu czegoś tak strasznego, życie toczyło się normalnie – mówi Bogdan Kloch, dyrektor muzeum.
– Ludzie robili zakupy, chodzili do kawiarni, rozmawiali, pojawiło się pierwsze kino. To wszystko obraz Rybnika sprzed wieku, z początku XX stulecia. Wieści o zamachu w Sarajewie może jeszcze nie dotarły do naszego miasta, kwitł handel i kultura – mówi Bogdan Kloch.
Wystawa robi ogromne wrażenie. Pierwsza sala to trzy historyczne sklepy z rybnickiego Rynku – wśród nich kolonialny sklep z kawowymi akcesoriami, apteka Adlera oraz jeden z najbardziej ekskluzywnych kramów odzieżowych w mieście – Willy Rahmer. Dalej przechodzimy do sal z eksponatami. Tam, w jednej z nich, zwiedzających czeka widok niecodzienny – ścianę vis a vis wejścia zajmuje niemal w całości historyczny portret cesarza Wilhelma I. Wokół zebrane przeróżne eksponaty – głównie z życia codziennego Polaków i Ślązaków początku XX wieku. – Tutaj eksponat koresponduje z tekstem. Obok przedmiotów mamy fragmenty z ówczesnych gazet, piszących o życiu codziennym, tragicznych i komicznych wydarzeniach – tłumaczy Kloch.
Jeszcze dalej wchodzimy do sali kinowej, gdzie prezentowane jest nieme kino.
Wystawa jest tylko częścią ogromnego projektu historyczno-kulturalnego „W Rybniku bez zmian. Miasto wiosną 1914 roku”. W programie całej akcji są liczne koncerty oraz warsztaty, a wszelkich informacji udziela Muzeum w Rybniku.
(mark)