Jak sołtys został podglądaczem
SZCZEJKOWICE. W centralnym punkcie miejscowości, na starej szkole, dziś pełniącej rolę domu kultury, znajduje się bocianie gniazdo. Od wielu lat co roku bociania rodzina wraca do Szczejkowic, a jej życie podgląda m.in. sołtys Ryszard Bluszcz.
– Ta cała przygoda z podglądaniem rozpoczęła się kiedy zostałem sołtysem. Dziennikarze chcąc dowiedzieć się czegoś o bocianach dzwonili oczywiście do sołtysa. Tak rozpoczęło się moje zainteresowanie bocianami i to trwa już ósmy rok – mówi Ryszard Bluszcz. Okazuje się, że gniazdo w Szczejkowicach jest jedynym w okolicy. Najbliższe zamieszkałe gniazdo bociana znajduje się w Książenicach. W innych miejscowościach, jak Palowice gniazda są, ale bocianów brak. – Palowice nie mają szczęścia do bocianów. Jest tam wystawione koło na gniazdo, ale jak dotąd żadna z bocianich par nie zdecydowała się założyć tam gniazda, choć Pojezierze Palowickie obfituje w pokarm. W naszej miejscowości w 2009 roku stała się tragedia, bo bociany z powodu braku pożywienia nie wychowały młodych. Wylęgło się pięć młodych, jednak wszystkie zostały wyrzucone z gniazda i para odleciała bez potomstwa. Od tego czasu zwracamy większą uwagę m.in. na czyszczenie kanalików, w których boćki znajdują najważniejsze w swojej diecie ślimaki – wyjaśnia sołtys. Okazuje się, że wbrew powszechnej opinii, żaby wcale nie są największym rarytasem dla bociana. Najczęściej bociany zjadają ślimaki, owady i myszy. Skorupki ślimaków dostarczają bocianom wapnia, który jest potrzebny do wykształcenia skorupek jaj.
Skąd obserwować?
W 2013 roku w podróż ze Szczejkowic do Afryki oprócz dorosłej pary, odleciało 5 młodych bocianów. – Pełną rodziną odleciały na południe. Piękny jest widok, kiedy młode zaczynają wychylać się z gniazda, a później uczą się latać, zataczając koła nad naszą miejscowością. Z niepokojem patrzyliśmy na doniesienia o mordowaniu bocianów w krajach Afryki. Nasza para jednak przetrwała i w tym roku wróciła do swojego gniazda. Było to 26 marca, w dzień urodzin moich wnuków. Wypatrywaliśmy ich bardzo długo. Myślę, że to ciągle ta sama para. Boćki spokojnie można podglądać z kilku punktów w Szczejkowicach. Najlepsze do patrzenia na gniazdo przez lornetki jest wzniesienie obok kościoła. Po za tym, spod kapliczki i na skrzyżowaniu również można przyjrzeć się tym pięknym ptakom z bliska. Częstym widokiem jest u nas bocian spacerujący po łąkach. Można do niego podejść na 10 metrów i nie ucieknie, a co najwyżej przeskoczy kawałek dalej. W tym roku prawdopodobnie mamy już w gnieździe trzy jajka. Choć jeszcze ich nie widzieliśmy, wiemy, że samica je zniosła. Podczas znoszenia jaj samica wydaje specyficzny klekot, jakby z radości, że się udało – informuje Ryszard Bluszcz.
Rośnie populacja
Kiedy młode już się wyklują, rodzice przynoszą pokarm, a później uczą je samodzielności. Na jesieni bociany zbierają się w sejmiki i razem jedną dużą grupą odlatują na południe. Stara szkoła to nie tylko dom dla bocianów. W zakamarkach ich gniazda schronienie również znajdują wróble, a na ścianach budynku znajduje się kilkanaście gniazd jeżyków. Podczas niedawnej budowy placu zabaw sołtys ogłosił konkurs na jego nazwę. Wygrało hasło „Pod bocianim gniazdem”. – Przy placu rozwiesiliśmy baner z jego nazwą i zdjęciem naszego bociana. Z własnych środków udało nam się zrobić również monitoring na placu zabaw, aby uniknąć dewastacji. Kamery sprawdziły się świetnie. Podgląd mam ja, dzielnicowy oraz dom kultury. Nie wiem czy to zasługa bocianów, ale nasze sołectwo stale zwiększa populację. Szybko zbliżamy się do granicy 2 tysięcy mieszkańców, zarówno przez nowe urodzenia, jak również przez wprowadzanie się do naszej miejscowości młodych rodzin. W spisie przedreferendalnym okazało się, że mamy 1760 mieszkańców. Zdarza się, że gdy rodzi się nowy szczejkowiczanin, dostaję od jego rodziców mms ze zdjęciem. To miłe. Dlatego musimy dbać o nasze bociany – podsumowuje żartem sołtys.
Szymon Kamczyk
Gdzie znajdziesz bociany?
W powiecie rybnickim zamieszkałe gniazda bocianów znajdziemy m.in. w Łukowie Śląskim w gminie Gaszowice, w Książenicach w gminie Czerwionka-Leszczyny oraz co najmniej trzy gniazda w gminie Lyski. Pierwsze znajduje się na słupie przy wjeździe do Pstrążnej od strony Rzuchowa; drugie w Dzimierzu, tuż obok pałacu; trzecie przy głównej drodze w Nowej Wsi.