Specjaliści od Frassatiego
Zakończył się konkurs dla uczniów rybnickich szkół.
Uczniowie starszych klas szkół podstawowych Dekanatu Rybnik wzięli udział w konkursie wiedzy o bł. Pier Giorgio Frassatim.
14 kwietnia uczestniczyli w szkołach w pierwszym etapie konkursu, który wyłonił najzdolniejszych finalistów. 9 maja ci ostatni spotkali się na probostwie Parafii Matki Bożej Częstochowskiej. W pierwszej części odpowiedzieli na pytania testowe, w drugiej – zmierzyli się z surowym jury konkursowym. Musieli wykazać się m.in. znajomością dyscyplin sportowych, które uprawiał Frassati, znać ważne daty z jego życia, wymienić organizacje społeczne i religijne, do których należał, wymienić państwa, które odwiedził, czy miasta we Włoszech, z którymi był najbardziej związany. Pierwsze miejsce w konkursie, spośród siedemnastu finalistów, zajęła Alicja Podleśny z Zebrzydowic. Drugie i trzecie: Sebastian Pikus i Aleksandra Wojaczek – oboje z Jejkowic.
Wszyscy finaliści konkursu wiedzy o Frassatim: Magdalena Drozd, Zuzanna Derska, Oliwia Gajewska (SP nr 5), Zofia Brzozowska, Joanna Michoń, Wiktoria Lasończyk (SP nr 11), Alicja Podleśny, Maria Tomanek, Jan Podleśny (SP nr 12), Michał Dudek, Natalia Pyszny (SP nr 34), Zielińska Dominika, Prus Natalia, Klepka Magdalena (Społeczna Szkoła Podstawowa), Emilia Węgrzyk, Sebastian Pikus, Aleksandra Wojaczek (SP w Jejkowicach).
Po konkursie powiedzieli
Alicja Podleśny, uczennica szóstej klasy Szkoły Podstawowej nr 12 w Zebrzydowicach: Choć o Pier Giorgiu nigdy wcześniej nie słyszałam, zapamiętam z jego przykładu to, że był wrażliwy na każdego, do drugiego człowieka podchodził tak zwyczajnie, po ludzku, bez uprzedzeń. Kiedy ktoś był w potrzebie, pożyczał; kiedy sam doświadczał krzywdy, wyciągał różaniec i się modlił.
Sebastian Pikus, uczeń szóstej klasy Szkoły Podstawowej w Jejkowicach: Pier Giorgio Frassati inaczej, niż my dzisiaj, patrzył na życie. Był wyczulony na ludzką biedę. Gdy przychodził do niego człowiek bez butów, bez wahania oddawał mu swoje.
Aleksandra Wojaczek, uczennica szóstej klasy Szkoły Podstawowej w Jejkowicach: Frassati był pełen życia. Pomagał innym, nie przejmując się ich chorobami, tym, że może się czymś zarazić. Otoczony był grupą przyjaciół (podobały mi się jego listy do Marco Beltramo, najbliższego spośród nich). Był też świętym… zakochanym, choć nie zdążył wyznać swoich uczuć.