Założyła firmę z dotacji i rozwinęła skrzydła
CZERWIONKA-LESZCZYNY. Nawet w przypadku utraty pracy nie można tracić nadziei i trzeba dalej dążyć do zrealizowania swoich marzeń i planów. Jako przykład na to, że z osoby bezrobotnej można stać się człowiekiem sukcesu, może posłużyć historia pani Aliny z Czerwionki-Leszczyn, właścicielki firmy z branży fizjoterapeutycznej.
Przed rejestracją w urzędzie pracy pani Alina posiadała odpowiednie wykształcenie, doświadczenie i wiedzę z zakresu fizjoterapii oraz marzenie, aby mieć własną firmę. Wiedziała, że posiadany przez nią zawód wymaga stałego podnoszenia kwalifikacji, dlatego cały czas inwestowała w różnorakie szkolenia. Aby odnaleźć się i zaistnieć na rynku pracy, mając sporą konkurencję i chcąc się jakoś wyróżnić, zainteresowała się szkoleniem w dziedzinie, którą zajmuje się w Polsce niewielu specjalistów. To fizjoterapia dla osób po mastektomii, czyli operacji usunięcia piersi. W celu uzyskania pomocy finansowej mieszkanka Czerwionki-Leszczyn zgłosiła się do Powiatowego Urzędu Pracy w Rybniku, gdzie złożyła wniosek wraz z biznesplanem. Po sprawdzeniu dokumentów urzędnicy wysłali Alinę Adamiec-Rudzińską na specjalne szkolenie. – Dowiedziałam się mnóstwa nowych rzeczy na temat mastektomii i problemów ludzi po tak dramatycznym zabiegu oraz poszerzyłam wiedzę na temat terapii obrzęku. Prawdziwą inspiracją była dla mnie osoba, która prowadziła zajęcia, gdyż sama przeszła podobne problemy. Wiedziałam już, że to jest jedna z tych rzeczy, którymi chciałabym zajmować się w przyszłości – wspomina Alina Adamiec-Rudzińska.
Zakupy z dotacji
Po zakończeniu szkolenia fizjoterapeutka otrzymała również pozytywną odpowiedź na wniosek o przyznanie dotacji na założenie własnej firmy, dzięki której mogła zaopatrzyć swój gabinet w specjalistyczne urządzenia. Lokalizację dla firmy udało się znaleźć w Centrum Kulturalno-Edukacyjnym, przylegającym do krytej pływalni w Czerwionce-Leszczynach. Dla tego typu działalności było to idealne miejsce, bo w przyszłości basen może zostać wykorzystany do celów terapeutycznych. – Gdyby nie pracownik urzędu pracy, myślę, że nie złożyłabym wniosku o dofinansowanie. Dzięki rozmowie i pomocy w napisaniu wniosku zmobilizowałam się. Nic nie straciłam, a mogłam tylko zyskać. W samym urzędzie procedura nie była skomplikowana i w ciągu kilku dni otrzymałam pozytywną odpowiedź o przyznaniu dotacji – wspomina fizjoterapeutka.
Nowy etap
Minęło pół roku. Firma pani Aliny zdobywa coraz więcej klientów, a jej właścicielka z optymizmem patrzy w przyszłość. Cieszy ją każdy uśmiech, słowo uznania i podziękowanie pacjenta. Jednocześnie jest świadoma, że sama ponosi odpowiedzialność za zastosowaną rehabilitację i odpowiednią metodę leczenia. Nowe wyzwania są dla niej dodatkową motywacją, dlatego mimo trudności nie poddaje się. – Pracę na swoim rozpoczęłam w listopadzie 2013 r. Pacjentów ciągle przybywa. Są wśród nich kobiety po mastektomii, dla których zakupiony sprzęt znajduje odpowiednie zastosowanie. Radzę sobie również z wieloma obowiązkami, wcześniej dla mnie nieistniejącymi, jak rachunki, opłaty, rozliczenia, podatki, które stały się nowym elementem mojego życia zawodowego. Na szczęście dzięki pomocy życzliwych ludzi i instytucji udaje mi się realizować swoje marzenie i do tego samego namawiam każdego. W ten sposób pełna obaw rozpoczęłam nowy etap swojego życia – mówi pani Alina.
Statystyka nie kłamie
Własna firma, dla jednych spełnienie marzeń, dla innych alternatywa pracy na etacie. Założenie własnej firmy z dotacją PUP to przysłowiowe przekazanie osobie bezrobotnej wędki zamiast ryby. Ze statystyk PUP w Rybniku wynika, że z roku na rok coraz więcej osób decyduje się na rozpoczęcie pracy na własny rachunek. W 2011 r. działalność podjęło 210 zarejestrowanych bezrobotnych, w 2012 r. 217 osób, natomiast w 2013 r., na rozpoczęcie działalności zdecydowały się 274 osoby. – Zachęcamy osoby planujące rozpocząć działalność gospodarczą do korzystania ze szkoleń, dzięki którym będą lepiej przygotowane do prowadzenia swojej firmy, co jednocześnie zwiększy ich szansę na sukces zawodowy – zachęca Monika Koczy, specjalista ds. rozwoju zawodowego Powiatowego Urzędu Pracy w Rybniku.
(oprac. ska)