Rolls royce, jaguar i maluch
Dla większości samochód to jedynie środek lokomocji, który ma nas przewieźć z punktu a do punktu b. Nie dla wszystkich jednak.
Są osoby traktujące samochody jako dzieła sztuki, a dbanie o nie, to ich główna pasja. I to właśnie oni spotkali się w niedzielny wieczór na parkingu pod rybnicką Castoramą, aby zaprezentować swoje perełki. – Ładę, którą tutaj przyjechałem, kupiłem trzy miesiące temu. To takie nieplanowane dziecko. W domu mam jeszcze dużego fiata z 1972 roku i malucha z 1975 r.– chwali się Michał Lipski z Knurowa. Na zlocie można było zobaczyć maluchy, fiaty ale także jaguary czy rolls royce. – Jeden z rolls royce, który tutaj stoi pochodzi z 1959 roku, drugi jest z 1977 roku. Te samochody przywiozłem z Anglii. Samochody to moja pasja. Poświęcam im cały swój wolny czas. Odnawiam je z pomocą znajomych. Nie będę też ukrywał, że to drogie hobby – mówi Adam Wiśniewski, rybniczanin który na zlot przywiózł trzy samochody. Oprócz wspomnianych rolls royce jeszcze chevroleta.
(pm)