Mieszkanie dla młodych: lokatorzy otrzymali klucze
W bloku przy ulicy Zebrzydowickiej 31a oddano do użytku 23 nowe lokale mieszkalne. Przygotowało je miasto, w ramach programu mieszkanie dla młodych. W minionym tygodniu klucze od własnego „m” odebrały osoby, które póki co nie mogą pozwolić sobie na zakup mieszkania na wolnym rynku, a otrzymały najwięcej punktów w ogłoszonym wcześniej konkursie.
– Chcieliśmy przygotować program dla młodych ludzi, którzy na początku swojej drogi życiowej muszą gdzieś mieszkać i wychowywać dzieci, a nie są jeszcze osobami na tyle zamożnymi, aby móc kupić mieszkanie u dewelopera bądź wybudować dom. I dlatego zrodził się ten pomysł. Ustawa nie przewiduje co prawda tego, by były to mieszkania rotacyjne, ale mały metraż tych mieszkań ma na celu zmotywowanie ludzi, aby po jakimś czasie chcieli przeprowadzić się na większe „m”. Lokal zostanie zaś przekazany kolejnym młodym osobom – wyjaśnia Joanna Kryszczyszyn, wiceprezydent Rybnika. Miasto oddało do użytku w sumie 23 mieszkania. Wszystkie posiadają wyposażone i wykafelkowane łazienki oraz kuchnie z kuchenką gazową, zlewozmywakiem i okapem. W pokojach, na podłogach znajdują się panele. Ściany są pomalowane, a kolorystyka w mieszkaniach jest zróżnicowana. – Żyjemy w kraju, w którym brakuje mieszkań, szczególnie dla młodych ludzi. Idea jest taka, by te właśnie mieszkania służyły młodym ludziom, którzy są na początku startu życiowego, a gdy osiągną stabilizację finansową, znaleźli lokum w innym miejscu, a w ich miejsce wchodzi następna młoda rodzina. Chodzi o to, żeby zatrzymywać młodych rybniczan, aby oni chcieli mieszkać w naszym mieście – mówi Adam Fudali, prezydent Rybnika. – Na samym dole znajdują się dwa mieszkania dla osób niepełnosprawnych. Miałem okazję rozmawiać z panem, który jest lokatorem takiego lokalu. On jest na prawdę przeszczęśliwy. I my także się cieszymy, że choć w takim minimalnym zakresie udało się komuś rozwiązać jakieś problemy życiowe – dodaje Fudali. Przy ulicy Zebrzydowickiej 31a zamieszka również m. in. pani Patrycja Błachaniec z rodziną. – Bardzo się cieszymy. Wynajmowaliśmy już wcześniej mieszkanie w centrum, ale ze względów finansowych musieliśmy się wyprowadzić. Mąż jest po wypadku i nie wiedzieliśmy, jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Nie mogliśmy sobie pozwolić na kredyt. Teraz będzie nas stać na opłaty, bo czynsz wynosi tu około 400 złotych. Fajnie, że blisko jest przedszkole. Córka, jak to zobaczyła, to od razu chciała tam iść, ale musi jeszcze trochę poczekać. Liczymy, że święta spędzimy już w nowym mieszkaniu – cieszy się lokatorka, która jak pozostali nowi mieszkańcy, będzie teraz urządzała swoje „m”.
(kp)