Bolesław Piecha otworzył biuro i nie boi się ”kilometrówki”
Były poseł i senator Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie deputowany do Parlamentu Europejskiego VIII kadencji, otworzył w Rybniku swoje biuro.
– Myślę, że jest to nowa jakość, ponieważ pierwszy raz w Rybniku zostało otwarte biuro europosła – powiedział Bolesław Piecha, który tłumaczył różnice pomiędzy biurem europosła, a posła czy senatora pracującego na co dzień w Polsce. – W naszym biurze będzie można uzyskać poradę prawną, oczywiście będzie ono miało odniesienie bardziej do spraw europejskich niż samorządowych, co chyba jest zrozumiałe. Nie możemy również zapominać, że takie biuro to promocja Europarlamentu i decyzji, które są tam podejmowane. Bo one dotyczą bardzo mocno każdego, przeciętnego mieszkańca. My na co dzień ich nie dostrzegamy, ale one są – zapewnia europoseł z Rybnika i podaje przykład umowy pomiędzy Europą a USA. – Treść takiej umowy będzie miała duże znaczenie dla przedsiębiorców, którzy rywalizują na rynkach europejskich z firmami amerykańskimi, czyli tańszymi. Więc chroniąc swoich producentów, przedsiębiorców, również tych z Rybnika, taka umowa musi być bardzo przemyślana – tłumaczy Piecha.
Europoseł z PiS odniósł się również do sprawy „kilometrówki”. W ostatnich dniach do prokuratury trafiło bowiem zawiadomienie o tym, że byli ministrowie i wiceministrowie w rządzie PiS, w tym Bolesław Piecha, korzystając ze służbowych samochodów, jednocześnie pobierali z kancelarii sejmu zwrot wydatków na podróże prywatnym samochodem. – Trudno tę sprawę komentować. Bo komentować można coś, co jest przestępstwem. Sejm pracuje w oparciu o regulamin. Tam są wytyczne dotyczące m.in. tego, co się nazywa potocznie „kilometrówką”, czyli podróżami, które odbywamy w ramach naszych obowiązków. W czasach, o których mówimy byłem sekretarzem stanu w ministerstwie zdrowia. Zwiedziłem wtedy prawie całą Polskę. Gdybym korzystał tylko z samochodu służbowego, to kosztowałoby to państwo pięć razy drożej. Ja bardzo często jeździłem sam. Bywało, że pojechałem na odpoczynek, a mimo to do Warszawy musiałem kilka razy wracać. Trudno mi powiedzieć, jak cała sprawa się skończy. Osobiście jestem spokojny. Wg mnie są to działania polityczne. Obserwując to z Brukseli, wydaje się to wszystko troszeczkę „małe”. Mnie nikt tam nie pyta o tę sprawę, żaden z moich kolegów nie zajmuje się „kilometrówką” – tłumaczy Bolesław Piecha. Europoseł spotkanie w swoim nowym biurze, mieszczącym się w Rybniku przy ul. Wiejskiej 10, zakończył świątecznymi życzeniami dla wszystkich rybniczan.
(pm)