Na kryzys autorytetów – kalendarz stowarzyszenia „Pro Bono” o Żołnierzach Wyklętych
W 2006 roku powstało Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Stwardnienie Rozsiane „Pro Bono”. Na jego czele, od początku istnienia, stoi Michał Brewczyk.
– Nasze stowarzyszenie powstało, aby nieść pomoc cierpiącym na stwardnienie rozsiane. Ale również innym chorym. Mamy w statucie wpisane także m.in. pomaganie uchodźcom, czy generalnie wszystkim potrzebującym. Jak widać, przyjęliśmy dość otwartą formułę – tłumaczy prezes stowarzyszenia, które pięć lat temu wydało swój pierwszy kalendarz. – Realizując pomysł z kalendarzem, chcieliśmy osiągnąć kilka celów – tłumaczy Brewczyk i dodaje. – Po pierwsze chodziło o stworzenie ciekawego, własnego gadżetu. Nie kubka czy kufla, ale czegoś autorskiego. Co więcej, zależało nam, aby miał on w sobie wartość intelektualną. Po drugie ma to być przedsięwzięcie, dzięki któremu pozyskujemy fundusze na działalność stowarzyszenia. Kolejna rzecz, to promocja Polski i jej bohaterów – wyjaśnia założyciel stowarzyszenia. Zwraca również uwagę, że w czasach gdy mamy do czynienia z kryzysem autorytetów, małą wiarą w ludzi, kryzysem systemu wartości – kalendarz stowarzyszenia prezentuje określone wzorce postępowań, opowiadając historie wybitnych Polaków.
W tym roku kalendarz „Pro Bono” dotyczy Żołnierzy Wyklętych. – Ma on współgrać z imprezą, którą organizujemy. Mam tu na myśli Rybnickie Dni Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W kalendarzu autorzy opisują żołnierzy, którzy od lat 1943-44, aż do śmierci ostatniego z nich, w październiku 1963 roku – Józefa Franczaka, pseudonim „Lalek”, walczyli z nową okupacją. Ich dzieje opisują historycy. Siedmiu z nich jest związanych z IPN. Pozostali autorzy, to dzieci żołnierzy wyklętych – mówi Michał Brewczyk. Na pytanie, czy trudno namówić znanych publicystów, historyków do napisania tekstów, dość zaskakująco odpowiada, że bardzo trudno. – Sporo osób odmawia, chociaż większość robi to bardzo grzecznie. Te, które zgodziły się napisać, często nie wywiązują się z deklaracji, pomimo licznych monitów. Mimo wszystko udaje się pozyskać do współpracy ciekawe, często wybitne osoby, które opisują bohaterów naszych kalendarzy. Klucz ich doboru zawsze jest ten sam – merytoryka i znajomość tematu. Osobą, która napisała dla nas najwięcej tekstów jest Rafał Ziemkiewicz. Chociaż w tej edycji go zabrakło – tłumaczy prezes Pro Bono.
Tegoroczny kalendarz jest piątym, wydanym przez stowarzyszenie. – Najbardziej kocham ten pierwszy (śmiech), choć ostatnie dwa są bardziej profesjonalnie zrobione – mówi Brewczyk i dodaje: – Mam dziesiątki pomysłów, jeżeli chodzi o kalendarze na kolejne lata. Na dziś prawdopodobnie ten kolejny, na rok 2016, będzie również o Żołnierzach Wyklętych – dodaje na zakończenie Michał Brewczyk, prezes Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Stwardnienie Rozsiane „Pro Bono”.
Osoby zainteresowane kalendarzem, mogą kontaktować się ze stowarzyszeniem pisząc na mejla: sm.foto@wp.pl.
Marek Pietras