Forteca bez trenera
Piłka nożna – IV liga
Piotr Hauder nie jest już trenerem Fortecy Świerklany. Szkoleniowiec, który objął drużynę w klasie A i wywalczył z nią awans do klasy okręgowej, a w 2012 do czwartej ligi, zrezygnował ze swojej funkcji. Zespół zostawił na bardzo wysokim, trzecim miejscu w tabeli.
Trener, który doprowadził Fortecę Świerklany do największych w historii klubu sukcesów, już raz pożegnał się z zespołem. Było to przed sezonem 2013/2014. Drużyna, prowadzona przez innych szkoleniowców, spisywała się fatalnie i po rundzie jesiennej była jednym z głównych kandydatów do spadku z czwartej ligi. Wtedy w klubie znów pojawił się Hauder, któremu udało się wyciągnąć Fortecę z kryzysu i wywalczyć utrzymanie. Mało tego, w pierwszej rundzie bieżącego sezonu wyniki były na tyle dobre, że piłkarze ze Świerklan na zimową przerwę udali się zajmując miejsce „na pudle”. Mimo tego Piotr Hauder zdecydował się na zakończenie współpracy. – Runda jesienna sezonu 2014/2015 była bardzo udana dla Fortecy. Oczywiście można mieć niedosyt i zastanawiać się, czy mogliśmy ugrać coś więcej, ale trzeba racjonalnie podejść do możliwości klubu i potencjału drużyny oraz uznać, że trzecie miejsce jest dużym sukcesem. Decyzja o nie przedłużeniu umowy nie była łatwą, jednak warunki dalszego funkcjonowania drużyny przedstawione przez zarząd uświadomiły mi, że moja rola w Fortecy się skończyła i czas na zmianę trenera w Świerklanach – wyjaśnia Hauder. Jak się okazuje, trener już podczas trwania rundy jesiennej coraz częściej, z różnych względów, myślał o zakończeniu pracy w Fortecy. W końcu przyszedł czas na rozstanie się z piłkarzami. – Pożegnałem się z zawodnikami i nie będę mówił, że była to zwykła formalność. Było ciężko. Związany z klubem ze Świerklan, oprócz półrocznej przerwy w 2013 roku, byłem przez pięć lat. Przeszedłem z drużyną drogę od A klasy do 4 ligi. Wspólnie wygraliśmy też ciężki bój o jej utrzymanie w zeszłym sezonie, a obecne trzecie miejsce w czwartej lidze jest najwyższym w historii zespołu. Jednak wizja rozwoju klubu przedstawiona przez zarząd była dla mnie nie do przyjęcia. Działacze o tym wiedzieli, więc moja decyzja na pewno nie była dla nich zaskoczeniem – dodaje Piotr Hauder, który wykorzystuje okres zimowy na podnoszenie swoich trenerskich kwalifikacji. Obecnie jest w trakcie kursu UEFA A. – Na styczeń mam wyznaczony termin obrony pracy dyplomowej. Jeżeli nie będę od nowego roku prowadził żadnej drużyny, to również w styczniu planuję odbyć staż trenerski w drużynie lidera pierwszej ligi, Termalice Bruk-Bet Nieciecza, gdzie trenerem jest doświadczony Piotr Mandrysz, a asystentem mój kolega Bartek Bobla. I to dzięki niemu mam taką możliwość – kończy Piotr Hauder, który nie ukrywa, że jest otwarty na propozycje i gotowy na nowe trenerskie wyzwania.
(kp)