Rybniccy piłkarze wznowili treningi i chcą wrócić do I ligi
Piłka nożna – Energetyk ROW Rybnik
7 stycznia spotkali się zawodnicy Energetyka ROW Rybnik na pierwszych zajęciach po zimowej przerwie. W kadrze zaszły póki co kosmetyczne zmiany. Nie ma już Łukasza Bałuszyńskiego, któremu skończył się kontrakt. Pod okiem Marcina Prasoła trenuje natomiast Gabriel Nowak. Lider drugoligowej tabeli ma dwa miesiące czasu, by przygotować się do piłkarskiej wiosny.
– Z dodatkowymi kilogramami nie było żadnych problemów. Chłopcy przestrzegali swoich planów indywidualnych i od tej strony wszystko jest w jak najlepszym porządku. Mam zatem do czynienia z profesjonalistami, co do tego nie ma wątpliwości – chwalił swoich podopiecznych trener Marcin Prasoł podczas pierwszego treningu w 2015 roku. Sztab szkoleniowy Energetyka ROW Rybnik pierwsze trzy dni traktował jako wprowadzenie do zajęć. Od początku obecnego tygodnia zespół trenuje już pełną parą. – Jest to okres, kiedy trzeba mocniej popracować, spróbować podnieść wydolność, wytrzymałość i inne parametry fizyczne na wyższy poziom. Mamy czas i musimy go wykorzystać. Oczywiście wszystko trzeba robić z głową – wyjaśniał Prasoł. Ze słowami trenera zgadza się Mariusz Muszalik. – Mamy sporo czasu, żeby popracować. Myślę, że te dwa miesiące, które dzielą nas od pierwszego ligowego spotkania, na pewno będą dobrze spożytkowane. Oczywiście chcielibyśmy cały czas grać, ale u nas w Polsce jest taki okres, że przez te dwa miesiące musimy ładować akumulatory, żeby tego paliwa starczyło nam do końca drugiej rundy – mówił kapitan rybnickiej ekipy. Z zespołem od początku okresu przygotowawczego trenuje wychowanek klubu Gabriel Nowak, który występował w takich klubach jak GKS Katowice czy Górnik Zabrze. Karierę utalentowanego piłkarza mocno zahamowała jednak seria poważnych urazów. – Bardzo długo czekałem na ten okres po kolejnej kontuzji. No ale doczekałem się i jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy, że mogę znów zacząć treningi, tym bardziej w Rybniku, a więc w moim mieście. Na obecną chwilę jestem wolnym zawodnikiem. W czerwcu skończył mi się kontrakt z Górnikiem. Jestem zdrowy, ale jeszcze nie w stu procentach. Chciałbym wydłużyć sobie trochę ten okres rehabilitacji. Rozmawiałem z trenerem na temat tego, by spróbował powoli wprowadzać mnie na pełne obroty, bo wiadomo, po jakich jestem przejściach. Na „maksa” zacznę trenować może w połowie lutego. Czuję się tu bardzo dobrze. Znam wielu chłopaków, więc przyszedłem praktycznie jak do siebie – cieszył się zawodnik. – Gabriel wraca po kontuzji, ale na pewno w przyszłości będziemy mieli z niego pożytek. Jeśli chodzi natomiast o innych nowych zawodników, to cały czas się rozglądamy. Szukamy konkretnych piłkarzy i wiemy, kogo chcemy. Ale nie będzie też tak, że będziemy kogoś ściągać na siłę. Priorytetem jest utrzymanie kadry, którą mamy – dodał trener Marcin Parsoł, ale nie chciał zdradzić nazwisk zawodników, których chętnie widziałby w swoim zespole. W najbliższą sobotę rybniczanie rozpoczynają serię gier sparingowych i od razu zmierzą się z bardzo wymagającym przeciwnikiem. Pierwotnie mieli rozegrać mecz z LKS Bełk, jednak pojawiła się szansa konfrontacji z ekstraklasowym Ruchem Chorzów. Spotkanie z „niebieskimi” odbędzie się na boisku w Kamieniu o godzinie 11:00. W sumie Energetyk ROW podczas okresu przygotowawczego rozegra 13 meczów kontrolnych. Ma to być wstęp do rundy wiosennej, w której drużyna z Rybnika będzie broniła pozycji lidera. – Cel postawiliśmy sobie sami i jest on jasny. Na dziś liczy się tylko gra o awans i będziemy się starali temu sprostać. Ale to jest tylko piłka. Zobaczymy, czy wyjdzie. My dołożymy wszelkich starań, żeby udało nam się wrócić do pierwszej ligi. W minionej rundzie pokazaliśmy, że stać nas na dobrą grę. Zobaczymy, jak wystartujemy po okresie przygotowawczym. Oby jak najlepiej, bo na pewno jest o co grać – podsumował Mariusz Muszalik.
(kp)