Szukała go armia ludzi, on oglądał Hobbita
Strażacy i policjanci, w sumie siedemdziesiąt osób, szukało jedenastoletniego Adama z Bełku, który 15 stycznia uciekł z domu.
Chłopiec około godziny 18.00 wyskoczył przez okno na parterze budynku przy ul. Dolnej w Bełku. Jedenastolatek nie miał na sobie ciepłej odzieży. Uciekł w koszulce z krótkim rękawem i w klapkach, bez skarpetek. Mimo wady wzroku, Adam nie zabrał z domu okularów. Sytuację komplikował fakt, że chłopiec jest upośledzony w stopniu lekkim i posiada dużą zdolność konfabulacji.
Z uwagi na nadchodzącą chłodną noc, do akcji poszukiwawczej skierowano strażaków i policjantów. Przeczesywano lasy i drogi w kierunku Stanowic, bo w tej okolicy jedna z osób miała widzieć chłopca. Kilka minut po północy z policja skontaktowała się ochrona centrum handlowego Focus Mall z Rybnika, która poinformowała, że w kinie jest zabłąkany chłopiec. Policjanci potwierdzili, że to zaginiony jedenastolatek. Dziecko wyglądało zupełnie inaczej niż w momencie kiedy wyszło z domu. Adam klapki schował do reklamówki, bo przygodne osoby dały dziecku buty i sweter. Nikt z „pomagających” chłopcu nie zawiadomił jednak policji.
Jak Adam dotarł do kina? Jak się okazało, w Bełku spotkał nieznajomego mężczyznę, który dał mu buty i sweter, ponieważ Adam uciekł w klapkach i t-shircie z krótkim rękawem. Ten sam nieznajomy podwiózł go samochodem do Czerwionki. Następnie chłopak pojechał autobusem do Dębieńska, znowu do Czerwionki, aż w końcu komunikacją miejską dotarł do Rybnika. W rejonie Bazyliki zapytał przypadkowych ludzi, jak dojść do centrum handlowego. Do budynku wszedł przez podjazd dla samochodów i parking. Tam przekonał obsługę kina, aby bez opłaty wpuścili go na seans Hobbita. Adam obejrzał zakończenie filmu w wersji 3D i tak mu się spodobało, ze uprosił pracowników, aby pozwolili obejrzeć mu film od początku. Był to jednak ostatni seans tego wieczoru, a chłopak był sam i nikt na niego nie czekał. Zachowanie chłopca w końcu wzbudziło zainteresowanie dorosłych. Po 6 godzinach poszukiwań dyżurny odebrał telefoniczną informację o odnalezieniu chłopca. Adam, cały i zdrowy, został przekazany opiekunom. O całej sytuacji zostanie powiadomiony sąd rodzinny. W akcji wzięła udział specjalna grupa poszukiwawczo-ratownicza straży pożarnej z Jastrzębia Zdroju oraz przewodnicy policyjni z psami tropiącymi.
(acz)