Pieniądz rządzi piłką
PIŁKA NOŻNA – Forteca Świerklany
Forteca Świerklany, po bardzo dobrej jesieni, zajmuje trzecie miejsce w tabeli czwartej ligi. Z prezesem Jarosławem Macionczykiem rozmawiamy o dość nieoczekiwanej zmianie trenera, ruchach kadrowych i celach, jakie zarząd stawia przed piłkarzami.
Kuba Pochwyt: Dlaczego po tak udanej rundzie jesiennej w przerwie zimowej doszło do zmiany trenera w Fortecy Świerklany?
Jarosław Macionczyk: Rozmawialiśmy z trenerem odnośnie dalszego prowadzenia drużyny. Dotychczasowy szkoleniowiec miał umowę do końca listopada i coś trzeba było zdecydować. Trener Hauder ma ambitne cele, a naszym klubie przede wszystkim liczy się ekonomia. Podczas rozmowy doszliśmy do porozumienia i postanowiliśmy się rozstać. Umowa z trenerem wygasła i tak to wygląda.
Drużynę przejął Robert Żbikowski, dotychczasowy zawodnik i drugi trener. Byli jeszcze inni kandydaci?
Mieliśmy trzech kandydatów. Z każdym z nich prowadziliśmy rozmowy i konsultowaliśmy się w zarządzie. Ostatecznie wybraliśmy Roberta Żbikowskiego z uwagi na to, że był on asystentem trenera Haudera i co najważniejsze, zna drużynę. Nie chcemy wprowadzać tutaj nic nowego. Chcemy, by była kontynuowana praca trenera Haudera. Myślę, że drużyna zaakceptowała nowego trenera.
Jak będzie wyglądała kadra Fortecy podczas rundy wiosennej?
Kadra się nie zmieni. Ci zawodnicy, którzy byli u nas jesienią, będą również wiosną. Nie wiemy jedynie jaka jest sytuacja ze Sławkiem Musiolikiem, bo dostał on propozycję trenowania w Zagłębiu Sosnowiec. Otrzymaliśmy pismo od klubu z Sosnowca z prośbą o to, by Sławek mógł u nich trenować w grudniu. No więc trenował tam, przechodził testy medyczne, prawdopodobnie wystąpił też w sparingu. Z tego co wiem to trenuje tam dalej, ale Zagłębie już żadnego pisma do klubu nie wystosowało. Nikt też w tej sprawie do nas nie dzwonił.
A jakie cele zarząd wyznaczył zespołowi na drugą rundę?
Cele są takie, aby trener Żbikowski mógł spokojnie budować drużynę już z myślą o przyszłym sezonie. Nie ma jakiegoś nacisku na wynik. Po prostu chcemy grać swoim rytmem. Wiadomo, że piłkarze grają po to, żeby wygrywać. No ale jak podwinie się komuś noga, to nie będziemy robić z tego żadnej sensacji. Najważniejsze, to szykować drużynę na przyszły sezon.
Myślicie w Świerklanach o trzeciej lidze?
Tak jak już mówiłem wcześniej, my bierzemy pod uwagę przede wszystkim aspekt ekonomiczny. Dlatego na dzień dzisiejszy nie możemy sobie pozwolić na to, żeby Forteca występowała w trzeciej lidze. Chcemy spokojnie grać w czwartej lidze, bez jakichkolwiek zaległości. Bo co tu ukrywać, pieniądz rządzi piłką.