Sprawa pawilonu Nord zamknięta
Z końcem grudnia rybnicka prokuratura ponownie umorzyła postępowanie w sprawie możliwych nieprawidłowości przy wynajmie pawilonu handlowego przy ulicy Chabrowej.
Chodzi o jednego z przedsiębiorców, który od Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej miał wynajmować pawilon handlowy. Umowa była tak skonstruowana, że spółdzielnia miała mu w przypadku rozwiązania umowy, zwrócić poniesione nakłady. W sumie mogło chodzić nawet o 5,5 miliona złotych. Sprawa trafiła do prokuratury, która została zawiadomiona o niekorzystnych umowach. – Nasze postępowanie dotyczyło dwóch wątków, ale dotyczących tego samego przestępstwa, bo przestępstwa z artykułu 296 kodeksu karnego, czyli tzw. niegospodarności. Umorzyliśmy je z powodu braku znamion czynu zabronionego – wyjaśniał w czerwcu prokurator Jacek Sławik, ówczesny szef Prokuratury Rejonowej w Rybniku.
Uwzględnili zażalenie
Poprzedni zarząd RSM odwołał się od decyzji Prokuratury Rejonowej w Rybniku. 13 maja Sąd Rejonowy w Rybniku postanowił częściowo uwzględnić zażalenie RSM. W dużym uproszczeniu sąd podzielił pogląd prokuratury, że poprzedni zarząd nie popełnił przestępstwa, nie ściągając należności od dłużników. Równocześnie przyznał rację, że decyzja o umorzeniu wątku związanego z umowami jest „co najmniej przedwczesna”. Zdaniem sądu, prokurator zdecydował o umorzeniu śledztwa, dysponując w tym zakresie niepełnym materiałem dowodowym. Dodatkowo, zdaniem sądu, istotnym wydaje się uzupełnienie postępowania dowodowego poprzez przesłuchanie w charakterze świadka, ówczesnego radcy prawnego Danuty B.
Interwencja posła
W międzyczasie w sprawę włączył się rybnicki poseł PiS, Grzegorz Janik. – Członkowie spółdzielni żalili się, że w ich odczuciu prokuratura niezbyt starannie przyłożyła się do swoich obowiązków za pierwszym razem (...) kolokwialnie boją się, że sprawa zostanie „pozamiatana” pod dywan – zwracał się do Prokuratora Generalnego poseł. – To w większości starsi i prości ludzie, którzy dzielą się swoimi obawami i trudno mieć do nich pretensje, że darzą wymiar sprawiedliwości ograniczonym zaufaniem, zwłaszcza decyzja sądu o ponownym rozpatrzeniu sprawy w pewien sposób potwierdza ich obawy. Proszę Prokuratora Generalnego o objęcie sprawy szczególnym nadzorem oraz dopilnowanie wnikliwego jej zbadania – pisze. Prokurator generalny odpisał Janikowi, że sprawa została przekazany Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach.
Brak znamion czynu zabronionego
Mimo nadzoru, prokuratura w Rybniku nie dopatrzyła się przestępstwa. – Sąd rozpoznał to zażalenie i uchylił naszą decyzję w jednym z punktów zlecając dodatkowe czynności. Chodziło o zbadanie roli ówczesnego radcy prawnego przy zawieraniu umów – mówi dziś prokurator Rafał Łazarczyk, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Radca prawny został przesłuchany, jednak jej zeznania nic nowego nie wniosły do sprawy. – 19 grudnia prokurator ponownie umorzył postępowanie z uwagi na brak znamion czynu zabronionego. Na to postanowienie już nie można złożyć zażalenia, pokrzywdzeni mogą jeszcze wnieść tzw. subsydiarny akt oskarżenia – dodaje prokurator.
(acz)