Jedność z Silesią na remis
Piłka Nożna – Klasa okręgowa
Podział punktów w Jejkowicach. W spotkaniu trzeciej, katowickiej grupy klasy okręgowej, miejscowa Jedność zremisowała z Silesią Lubomia 1 do 1.
Pierwsze fragmenty meczu to zdecydowana przewaga gospodarzy z Jejkowic, którzy kilka razy poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Mateusza Kuhna. Golkiper Silesii spisywał się jednak bardzo dobrze i nie pozwolił, by miejscowi szybko objęli prowadzenie. Z biegiem czasu gra zaczęła się wyrównywać i swoje sytuacje mieli również goście, którzy byli niebezpieczni przede wszystkim po stałych fragmentach gry, wykonywanych przez grającego trenera zespołu, Bartłomieja Sochę. Pomimo szans, przyjezdni także nie trafili do siatki i na przerwę drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie. Druga połowa do pewnego momentu wyglądała podobnie, czyli każda z ekip stworzyła po kilka sytuacji, ale zawodziła skuteczność. Strzelecka niemoc została przełamana w 70. minucie. Kapitan Jedności, Dariusz Odon, otrzymał bardzo dobre podanie z głębi pola i w sytuacji sam na sam z bramkarzem z zimną krwią wykorzystał dobrą okazję. Miejscowi z prowadzenia cieszyli się zaledwie do 74. minuty. Wtedy sędzia podjął dość kontrowersyjną decyzję, uznając, że w powietrznym pojedynku w polu karnym Jejkowic faulowany był piłkarz gości. Rzut karny na gola pewnym strzałem zamienił Maciej Kocztorz. Remis utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego i zespoły musiały zadowolić się podziałem punktów.
(kp)
Jedność Jejkowice – Silesia Lubomia 1:1
Bramki: Dariusz Odon (70.) – Maciej Kocztorz (74. k.)
Jedność: Marcin Podolak, Damian Widerski, Kamil Boberski, Mateusz Kurc (45. Paweł Kustra), Krzysztof Wypchoł, Łukasz Wojaczek, Wojciech Dudek, Łukasz Kubica, Daniel Gołofit (60. Grzegorz Piełka), Piotr Byczek (78. Roman Oleś), Dariusz Odon. Rezerwa: Daniel Cichecki, Wojciech Guzy. Trener: Filip Frydecki.
Po meczu powiedział:
Filip Frydecki, trener Jedności Jejkowice
To był wyrównany mecz. Okazje miała zarówno Jedność jak i Silesia. Wydaje mi się, że remis jest sprawiedliwy. Moi zawodnicy konsekwentnie realizowali założenia taktyczne. W ostatnim meczu prowadziliśmy 2:0 i nie udało się wygrać. Dzisiaj ta nasza konsekwencja była większa i szkoda, że znów nie dowieźliśmy zwycięstwa do końca. Graliśmy dziś bez trzech zawodników, wykluczonych za kartki i jednego kontuzjowanego. Mamy jednak szeroką kadrę i ci, którzy dzisiaj zagrali, pokazali, że spokojnie mogą zastąpić pauzujących zawodników. Uważam, że mój zespół zaprezentował się dobrze. Chłopcy nie bali się grać piłką.