Nieobiektywnie: Deptak na chwilę ożył
Komentarz Szymona Kamczyka, Dziennikarza Tygodnika Rybnickiego
Pierwsze Dni Rybnika po zmianie władzy niewątpliwie zostały przyjęte z dużym entuzjazmem. Mnogość atrakcji i wydarzeń sprawiła, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wygląda na to, że nawet pogoda była zamówiona, prócz incydentalnego gradu, po którym lakiernicy na pewno zacierają ręce. Prezydent sprawdził się w roli urzędnika stanu cywilnego, udzielając ślubu. Młoda para była zachwycona. Podobno będzie to nowa miejska tradycja. Widać, że nowej władzy zależy na wprowadzeniu do Rybnika nowych pomysłów i rozwiązań, także w sferze urozmaicenia życia kulturalnego – poprzez niesztampowe działania. Chylę czoła dla osób zaangażowanych w organizację imprezy Retro Deptak. To przedsięwzięcie – kolejna nowość – pokazuje, że rybniczanie: a) nie są skostniali, b) mają do siebie dystans, c) w dużej części są istotami imprezowymi, d) nie boją się eksperymentować z tłem historycznym. Z moich obserwacji różnych imprez na terenie powiatu wynika, że wiedza o historii lokalnej przeżywa swój renesans. Do grona pasjonatów historii po tegorocznych Dniach Rybnika dołączają mieszkańcy miasta, pokazując, że chociaż na te kilka dni – można naprawdę ożywić deptak.