Zamek pochłonie ogromne pieniądze
CZERNICA. Po ostatnim posiedzeniu rady gminy, na którym pojawił się temat stanu czernickiego zameczku, sprawdziliśmy jakie prace musi wykonać gmina, aby doprowadzić budynek do stanu dawnej świetności.
Podczas sesji rady gminy poruszono temat wykonania ekspertyzy zameczku, którą zleciła gmina. – Przygotowaliśmy się już do tego, że w przyszłości trzeba będzie remontować zameczek. Aby przeprowadzić prace modernizacyjne w budynku potrzebna była ekspertyza obecnego stanu nieruchomości. Na jej podstawie będzie można wykonać dokumentację na przeprowadzenie prac remontowych. Chcemy, aby dokumentacja została stworzona w tym roku – mówi Paweł Bugdol, wójt Gaszowic. W ekspertyzie zawarto oprócz opisu stanu budynku, także wnioski i zalecenia pokontrolne. – W budynku należy przeprowadzić kompleksowy remont. Konieczna będzie częściowa wymiana elementów konstrukcji dachu, a także jego pokrycia. Trzeba będzie również wykonać wymianę elementów drewnianych stropu, wymianę podłóg, renowację kominów, remont elewacji, wymianę instalacji i sporo innych prac. Cały remont pochłonie ogromne środki, których na pewno nie udźwignie budżet gminy. Już szukamy możliwości pozyskania środków z zewnątrz na ten cel – zapewnia wójt. W tegorocznym budżecie gminy zabezpieczone zostały pieniądze na remont zameczku, który jednak przesunie się w czasie. Pieniądze natomiast zostaną przeznaczone na stworzenie dokumentacji.
Nie starczało na wszystko
Ze względu na zabytkowy charakter budynku, wszelkie prace remontowe muszą być uzgadniane z konserwatorem zabytków. Zdaniem wójta, środki przekazywane przez gminę w formie dotacji dla Ośrodka Kultury „Zameczek” w Czernicy w poprzednich latach nie były wystarczające, aby pokryć wszystkie potrzeby remontowe budynku. – Pani dyrektor zlecała wykonanie prac modernizacyjnych według możliwości. W ostatnich latach uzupełniono pokrycie dachu, wyremontowano łazienki, zamontowano instalację przeciwpożarową, wymieniono kocioł CO i zmodernizowano ciąg kuchenny. Staraniami Stowarzyszenia Spichlerz odnowiono również część elewacji budynku. Na pewno dotychczas przekazywane dotacje nie pozwalały na większe remonty. Zdaję sobie sprawę, że na przeprowadzenie generalnego remontu potrzebne są ogromne pieniądze. Natomiast moim zdaniem można było szukać środków zewnętrznych w poprzednich latach – stwierdza wójt Paweł Bugdol.
Zmiany zarządzania?
W rozmowach kuluarowych w gminie można usłyszeć różne pomysły na temat przyszłości zameczku. Jednym z ciekawszych pomysłów, który może być rozważony przez gminę, jest zmiana zarządzania obiektem, poprzez przekazanie jej lokalnej organizacji pozarządowej. – Faktycznie z takim pomysłem wyszli członkowie Stowarzyszenia Spichlerz. Wszyscy widzimy, że jest to stowarzyszenie, które bardzo prężnie się rozwija. Jego członkowie już nie raz udowodnili, że potrafią zorganizować duże przedsięwzięcia. Przez imprezy takie jak np. Piknik Historyczny czy Noc Muzeów, widzimy, że zagadnienia historyczne interesują mieszkańców naszej gminy. Jest wielu lokalnych patriotów, którzy na pewno podjęliby się pracy na rzecz tej naszej perełki. W naszej okolicy nie ma ośrodków kultury, którymi zarządzają organizacje, jednak w Polsce takie rozwiązania funkcjonują. Być może w przyszłości zastanowimy się nad zmianą zarządzania tym obiektem. Zameczek to jeden z niewielu zabytków na naszej gminie. Straciliśmy zabytkowy spichlerz. Nie wiadomo co będzie z dworkiem w Łukowie. Zrobię wszystko, abyśmy nie stracili zameczku – zapowiada wójt.
Szymon Kamczyk