Rybnicka Akademia Biegania przyciąga tłumy
Początki nie należały do najłatwiejszych. Kiedy kilka lat temu rybnicki MOSiR zaprosił mieszkańców do skorzystania z bezpłatnych zajęć biegowych pod okiem instruktora, na zajęciach pojawiała się garstka osób. Dziś Akademia Biegania cieszy się ogromną popularnością, a na prawie każdym treningu melduje się ponad setka miłośników biegania.
Biegamy dla zdrowia
We wtorki i czwartki, tuż przed godziną 18:00, na stadionie lekkoatletycznym w Rybniku przy ulicy Gliwickiej robi się nieco tłoczniej. To właśnie tutaj regularnie spotykają się uczestnicy zajęć, które z sezonu na sezon cieszą się co raz większym zainteresowaniem. – Akademia Biegania to inicjatywa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rybniku. Chodzi o to, aby zachęcić ludzi do uczestnictwa w najprostszej formie ruchu, czyli do biegu. Aktualnie są do tego bardzo dobre warunki, gdyż na nowym stadionie mamy profesjonalną bieżnię z nawierzchnią tartanową. Ale my w czasie zajęć korzystamy też na przykład ze ścieżek rowerowych. Głównym celem jest wyciągnięcie ludzi z domu. Staramy się, aby uczestnicy i uczestniczki, którzy do nas przychodzą, mogli poznać bieganie „od kuchni”, a więc dowiedzieć się, jak powinien wyglądać strój biegacza, jak dobrać odpowiednie buty, jak ubrać się na daną pogodę, a także jak przeprowadzić dobrą rozgrzewkę. Uczymy zatem tego, by było zdrowo i bezpiecznie, bo pamiętajmy, że biegamy dla zdrowia. Trzeba to zatem robić w sposób prawidłowy i bezpieczny. Tak, by czerpać z tego przyjemność – wyjaśnia Andrzej Piecha, instruktor lekkiej atletyki, który prowadzi zajęcia Akademii Biegania.
Systematyczność to podstawa
Ponad 160 osób. Tyle wynosiła rekordowa frekwencja podczas wiosennej sesji Akademii. Średnio przychodziło zaś pomiędzy 90 a 130 uczestników. – Uważam, że jest to bardzo dużo. Nie chodzi jednak o ilość, a systematyczność. Warto przychodzić na zajęcia cyklicznie. Pamiętajmy, że jeśli w swojej aktywności ruchowej chcemy zobaczyć jakiś postęp to trzeba się liczyć z tym, że bez ciągłej, systematycznej i regularnej pracy nic nie zdziałamy. Dlatego Akademia jest rozbita na dwa etapy. Dłuższy jest wiosenny i tu można zrobić trochę więcej. Drugi to Akademia jesienna, która trwa około półtora miesiąca. Jeżeli ktoś chodzi systematycznie na zajęcia edycji wiosennej, to jesienią na sto procent będzie już widoczny tego efekt – przekonuje Andrzej Piecha, który wspomina, że pierwsze Akademie Biegania nie były tak liczne. – A to dlatego, że nie było takiej mody. Teraz pojawił się zdecydowanie lepszy klimat, wielu ludzi chce się ruszać więcej i lepiej. I to nam sprzyja. Swoje zrobiło też odnowienie stadionu. Uczestników jest więcej, bo przyciąga ich sam obiekt. Teraz jest też łatwiej, bo o bieganiu więcej mówi się w mediach i dzięki temu ludzie mają mniej oporów. Choć z tym i tak czasami jest problem, bo w swoim miejscu zamieszkania trzeba wyjść w dresie czy krótkich spodenkach, a dla niektórych jest to krępujące. No ale jeśli zobaczy się, że inni też tak robią i że nie jest to obciach, to na pewno jest to czynnik sprzyjający – podkreśla instruktor.
Wiek nie ma znaczenia
Ostatnie zajęcia wiosennej sesji Akademii Biegania odbyły się w czwartek, 18 czerwca. Na stadionie pojawiło się 80 osób, które jak na każdym treningu ćwiczyły w jednej z trzech grup: początkującej, średnio zaawansowanej lub zaawansowanej. – Wiosenna edycja była dla nas łaskawa ze względu na pogodę. W poprzednich latach dużo było treningów w deszczu czy nieprzyjemnym wietrze. W tym sezonie wszystko potoczyło się bardzo fajnie, oprócz jednych zajęć, które bardzo utkwiły w pamięci naszych uczestników. Było to wtedy, gdy na czerwonym tartanie nagle pojawił się biały grad – wspomina Piecha. Warty podkreślenia jest fakt, że wśród uczestników zajęć są zarówno kilkuletnie dzieci, jak i osoby liczące sobie kilkadziesiąt wiosen. – Biegać można w każdym wieku, jednak ja nie zaglądam uczestnikom w metrykę. Wychodzę z założenia, że mamy tyle lat, na ile się czujemy. Prawda jest jednak taka, że biegają z nami zarówno kilkulatki, jak i osoby w starszym wieku. Ważne, że się ruszamy, bo jak ktoś się rusza i jeszcze sprawia mu to przyjemność, to nie ważne ile ma lat – przekonuje trener. Wśród uczestników Akademii są również osoby, które szykują się do startu w zbliżającym się Rybnickim Półmaratonie Księżycowym. Ta grupa jest dość zróżnicowana. Są w niej biegacze, którzy będą brali udział już kolejny raz, ale są też debiutanci, którzy nastawiają się na to, by bieg po prostu ukończyć, a więc zmierzyć się z tym dystansem. A jeśli chodzi o samą Akademię Biegania, to po wakacyjnej przerwie swoje zajęcia wznowi we wrześniu.
(kp)