Grand Prix Challenge. Na stadionie ma być komplet

– To będzie swoiste święto motoryzacji. Razem z ŻKS ROW przygotujemy kilka imprez towarzyszących. Będzie wystawa na temat historii sportu żużlowego, która zostanie otwarta w poniedziałek, 31 sierpnia – w rybnickim muzeum. Zaplanowany jest również zlot zabytkowych samochodów na rybnickim rynku, a także zlot motocykli wraz z efektownymi przejazdami przez miasto. Najważniejsze będą oczywiście same zawody – powiedział Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.

Piotr Szymański zapewniał, że kibiców czekają bardzo ciekawe zawody. – Oglądałem Grand Prix Challenge wiele razy i zazwyczaj jest to impreza niezwykle ciekawa, często ciekawsza od finałów GP. Tu walka trwa od pierwszego do ostatniego wyścigu. Każdy może decydować o być albo nie być zawodnika w cyklu 2016 – stwierdził szef GKSŻ i dodał, że Rybnik nie przypadkowo otrzymał te zawody. – Mamy taką zasadę, że ośrodki żużlowe, które chcą organizować najważniejsze zawody, zaczynają od tych, o niższej randze. W Rybniku w ubiegłym roku odbyły się mistrzostwa Europy juniorów, mecz Polska – Reszta Świata, teraz czas na GP Challenge. Jestem spokojny o organizację tej imprezy. Jestem również przekonany, że w kolejnych latach Rybnik będzie organizatorem jeszcze ważniejszych zawodów – przekonywał Piotr Szymański.

Krzysztof Mrozek, prezes ŻKS ROW Rybnik wyjaśnił, że GP Challenge ma być widoczne w całym mieście. – Dlatego przygotujemy wiele atrakcji. Będzie żużlowe miasteczko dla fanów, konkursy w których do wygrania będą atrakcyjne nagrody (m.in. skuter), a po zawodach tradycyjnie kosmiczny pokaz sztucznych ogni. Przygotowujemy jeszcze jedną, ale na razie, nie zdradzimy co to będzie. Bilety na te zawody już sprzedajemy, na dziś rozeszło się 50 proc. Jestem więc przekonany, że stadion zapełni się w komplecie – stwierdził szef ŻKS ROW.

Na zakończenie spotkania prezydenci Rybnika, Piotr Kuczera i Piotr Masłowski – otrzymali od szefa GKSŻ plastrony reprezentacji Polski. (pm)