Prawdziwa bitwa rozegrana w Niewiadomiu
W sobotę 26 września tuż po godz. 16. mieszkańców rybnickiego Niewiadomia zaskoczyły strzały i odgłosy wybuchów. Czyżby wojna? Niezupełnie. Była to inscenizacja walk wojsk polskich i niemieckich na terenie Zabytkowej Kopalni Ignacy.
Mimo niesprzyjającej aury inscenizacja przyciągnęła tłumy. Zdaniem niektórych komentatorów, deszczowa pogoda nawet dodała smaczku bitwie, która rozegrała się na terenie kopalni. Udział w niej wzięły grupy rekonstrukcyjne z całego Śląska. Była to inscenizacja walk obronnych tuż przy granicy w 1939 roku. Oddziały niemieckie rozpoczęły ostrzał terenów przygranicznych. Wojsko polskie broniło pozycji, jednak stopniowo musiało ustępować, aż w końcu dotarło do ostatniej flanki Rybnika – wzgórza cmentarnego. W walki włączyła się miejscowa ludność, która pomagała także opatrywać rannych żołnierzy. Szczególnie w obronie granicy zasłużył się kpt. Jan Kotucz, którego upamiętnia obecnie ulica biegnąca wzdłuż wzgórza cmentarnego. W końcu kompania Kotucza została otoczona przez Niemców, kiedy chciała przedostać się na wschód od Rybnika, w okolice miejscowości Kobiór. To się nie udało. Większość żołnierzy poniosła śmierć, a sam kpt. Kotucz dostał się do niewoli. Trafił na krótko do obozu w Orzeszu, a później do Nieborowic, gdzie 6 września został rozstrzelany. Wydarzenia te dokładnie przedstawiono podczas inscenizacji, gdzie można było obejrzeć różne oddziały wojsk polskich oraz żołnierzy niemieckich, prawdziwe wybuchy i opatrywanie rannych. Po inscenizacji uczestnicy uczcili minutą ciszy pamięć poległych w walkach 1939 roku żołnierzy. Grupom rekonstrukcyjnym podziękowali włodarze Rybnika i Radlina. Mieszkańcy mieli okazję sfotografować się z żołnierzami, zapytania o wydarzenia historyczne oraz m.in. zakupu różnego rodzaju mundurów. Kopalna Hoym-Ignacy idealnie sprawdziła się jako teren do historycznej rekonstrukcji.
(ska)