Stonoga Partia Polska poparła „jedynkę„ KORWiN-a
Adam Pustelnik, lider listy wyborczej partii KORWiN, startujący w wyborach do Sejmu z okręgu nr 30, otrzymał oficjalne poparcie ugrupowania Stonoga Partia Polska, które nie zdołało zarejestrować listy w okręgu rybnickim.
Ważne zaufanie
– W związku z faktem, że lista Stonoga Partia Polska, z powodu biurokratycznych barier nie została zarejestrowana okręgu rybnickim, udzielamy poparcia w wyborach parlamentarnych Adamowi Pustelnikowi, który jest znanym w regionie, niezłomnym działaczem antysystemowym i budzi pełne nasze zaufanie – poinformował Wojciech Burek, Przewodniczący Okręgu Rybnickiego z ramienia Stonoga Partia Polska, który jednocześnie nie kryje rozczarowania, że im samym nie udało się zarejestrować listy. – Zostaliśmy odrzuceni przez PKW w Rybniku, mimo że złożyliśmy 8 tys. podpisów, które były sprawdzane bardzo dokładnie. Mam wrażenie, że inaczej niż innych partii. Trwało to 3 dni, w przypadku pozostałych ugrupowań – sprawdzanie list kończyło się po kilku godzinach. Odwołaliśmy się do PKW w Warszawie, które stwierdziło, że wszystko było w porządku. Że nie może decydować o pracach poszczególnych komisji. Temat został szybko zamknięty. Sprawę zgłosiliśmy do prokuratury, na razie żadnej decyzji nie ma – wyjaśnia Wojciech Burek i dodaje, że jego ugrupowanie poparło Adama Pustelnika, ponieważ reprezentuje on jedyne ugrupowanie, które budzi ich zaufanie.
Uchylić drzwi
Zadowolenia z poparcia nie krył Adam Pustelnik. – Dziękuję lokalnym strukturom Stonoga Partia Polska za poparcie mojej osoby. Środowiska antysystemowe w okręgu rybnickim nr 30, jak widać, potrafią się zjednoczyć. Przypomnę, że poparcia w moim okręgu udzielił mi już Kongres Nowej Prawicy, Stowarzyszenie Nasz Wspólny Śląski Dom, niezależny kandydat do Senatu Mateusz Kania oraz niezależne Polskie Towarzystwo Kierowców – zakomunikował kandydat do Sejmu. A na jaki wynik liczy w najbliższych wyborach? – Liczmy na mandat w tym regionie. W poprzednich wyborach do Europarlamentu mieliśmy wynik w granicach 9 proc., gdyby udało to się powtórzyć, to nasz cel jest realny do zrealizowania. Chcemy wprowadzić możliwie szeroką reprezentację do Sejmu, aby uchylić drzwi ugrupowaniom spoza systemu. Gdyby udało nam się wprowadzić wszystkie jedynki, co jest możliwe przy poparciu ok. 10 proc., wtedy bylibyśmy „słyszalni”. Dużo będzie zależało od samego układu w Sejmie. Jeżeli staniemy się w jakimś sensie języczkiem u wagi, i któreś z ugrupowań – myślę tutaj o Prawie i Sprawiedliwości, zaproponuje nam koalicję, to wówczas będziemy mogli walczyć o przeprowadzenie reform, na których nam zależy. Jeżeli stanie się tak, że będziemy liczącym się graczem w parlamencie, to zaproponujemy Przemysława Wiplera na premiera – informuje Adam Pustelnik.
Marek Pietras