Paląc w zły sposób, tracisz pieniądze
W Jejkowicach odbyło się spotkanie mieszkańców w przedstawicielami społeczności Rybnik Bez Dymu, która na swojej stronie czysteogrzewanie.pl promuje techniki ekologicznego palenia węglem w tradycyjnych piecach oraz edukuje mieszkańców jak palić opałem węglowym by powietrze było czyste.
W spotkaniu w Jejkowicach udział wzięli Łukasz Biegiesz i Julian Olewicz, o których zrobiło się głośno po akcji w rybnickim Sanepidzie. W sieci pojawiały się liczne zdjęcia gęstego dymu z komina na budynku Sanepidu, sugerujące, że instytucja pali nieekologicznie. Rybnik Bez Dymu w porozumieniu z dyrekcją sprawdził co jest na rzeczy. Okazało się, że Sanepid palił dobrym węglem, jednak metoda spalania była zła, przez co z komina wydobywał się gęsty dym. Dym zawierał znaczną część opału, który nie został spalony. Po wprowadzeniu nowej techniki spalania, okazało się, że zużycie węgla w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku jest o 1/3 mniejsze. Mniejsze, bo wcześniej 1/3 wylatywała kominem. Co zatrważające, w taki sposób spalanie odbywa się w większości gospodarstw domowych, gdzie np. przy 6 tonach węgla na sezon, przez komin przelatują 2 tony! Nie tylko tracimy sporo pieniędzy na nieprzepalonym węglu, ale w konsekwencji później nim oddychamy.
Strata pieniędzy
– Uważamy, że za jakość powietrza tylko w małym stopniu odpowiedzialne jest palenie śmieciami. Oczywiście ten problem występuje, ale w znacznie mniejszym stopniu niż wielu sądzi. To złe palenie węglem i produktami węglowymi jest odpowiedzialne za zły stan naszego powietrza, także najlepszej jakości węgla – powiedział Julian Olewicz. – Dym i każdy czarny kłęb wylatujący z komina to strata naszych pieniędzy. Chcemy podpowiedzieć jak można go spalić i nie narażać się na straty i nie drażnić sąsiadów. Przy złym spalaniu z tony węgla 300 kg zostaje wyrzucone kominem. To wielkie marnotrawstwo – podkreślił Olewicz. Również w kotłach górnego spalania złe palenie powodować będzie sporo dymu z komina i stratę opału. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie czysteogrzewanie.pl.
Jak palić?
Wykład w Jejkowicach Łukasz Biegiesz i Julian Olewicz rozpoczęli od pokazania w jaki sposób węgiel spala się w warunkach laboratoryjnych. Przy spalaniu od dołu, z węgla ulatnia się spora ilość gazu, który jest palny! Dlatego znacznie lepiej rozpalać węgiel i produkty węglowe od góry, o czym pisaliśmy niedawno w naszej gazecie. Palenie od góry pozwala na spalenie gazów prawie w całości, a dodatkowo powoduje całkowite spalenie opału. Dlatego pył węglowy nie wylatuje kominem i ani nie tracimy pieniędzy, ani nie zanieczyszczamy powietrza. Warto podkreślić, że palenie od góry można z powodzeniem stosować także w zwykłych piecach dolnego palenia. Zasada jest prosta. Warstwy opału ustawiamy w odwrotnej kolejności. Od dołu wypełniamy kocioł paliwem stałym, a rozpałkę dajemy na górę i tak rozpalamy. Ogień powoli przechodzi na kolejne warstwy aż do dołu. Na spotkaniu w Jejkowicach pojawiły się także pytania, w jaki sposób więc dokładać do pieca? Prelegenci przedstawili więc metodę palenia kroczącego. Przy paleniu od góry w celu dołożenia opału należy przesunąć żar na jedną stronę, a „nowy” opał ułożyć z drugiej strony tak, by stykał się z żarem. W ten sposób „nowy” opał powoli również będzie zaczynał się palić i spali się w całości. Ze spotkania w Jejkowicach kilkudziesięciu mieszkańców wyszło uświadomionych. Miejmy nadzieję, że w swoich kotłowniach wprowadzą usłyszane informacje i przyczynią się do poprawy jakości naszego powietrza.
Szymon Kamczyk