Chwałowice i Marcel ciągną Kompanię
We wtorek, 9 lutego we wszystkich kopalniach należących do Kompanii Węglowej rozpoczną się masówki dla załogi. Powodem spotkań są plany oszczędnościowe spółki.
Cały ubiegły tydzień upłynął pod znakiem spotkań związkowców z przedstawicielami rządu. Obyły się w sumie dwie rundy rozmów przedstawicieli kompanijnych central związkowych z zarządem KW i wiceministrem energii Grzegorzem Tobiszowskim. Obie nie przyniosły rozstrzygnięć. Po fiasku tych rozmów, 4 lutego przedstawiciele central związkowych podjęli decyzję, że 9 lutego we wszystkich kopalniach i zakładach spółki zostaną przeprowadzone masówki informacyjne dla załóg.
Przypomnijmy, 28 stycznia zarząd KW wypowiedział porozumienie z 17 lipca 2015 roku, które gwarantowało pracownikom Kompanii przejście do nowej spółki z zachowaniem przez 12 miesięcy dotychczasowych warunków zatrudnienia. Ten krok zarządu wywołał ostry sprzeciw reprezentantów załogi. Kompanijne centrale związkowe domagają się, aby zarząd wycofał decyzję o wypowiedzeniu porozumienia. Wciąż nie ma porozumienia na temat sposobu i terminu wypłaty nagrody rocznej, tzw. czternastki, którą zarząd chce podzielić na trzy raty, ani na temat kształtu Planu Techniczno-Ekonomicznego KW na 2016 rok.
Krzysztof Sędzikowski, prezes zarządu Kompanii Węglowej przyznaje, że powoli się kończą możliwości finansowe spółki. – Rynek nam niestety nie sprzyja, ceny węgla nadal spadają. Wykonaliśmy dużą pracę, ale ogrom jeszcze przed nami. Proste rezerwy, przynoszące szybkie efekty się skończyły, teraz obniżanie kosztów jest już o wiele trudniejsze – tłumaczy Sędzikowski. Na początku roku 2015 tylko jedna kopalnia – „Marcel” była rentowna, obecnie „nad kreską” są również „Bolesław Śmiały” i „Chwałowice”, natomiast do progu rentowności zbliżają się również „Piast” i „Ziemowit”. W najgorszej sytuacji są kopalnie „Sośnica” oraz „Pokój”. Planowane jest technologiczne połączenie tej ostatniej z kopalnią „Bielszowice” i po upływie ok. roku przekazanie nierentownej części połączonych kopalń do SRK. – Porozumienie, które wypowiedzieliśmy, dotyczy gwarancji na jeden rok. Podpisywaliśmy je w dobrej wierze, kiedy nowa spółka miała powstać we wrześniu ubiegłego roku. Obecne założenia przewidują, że jedenaście kopalń i cztery zakłady wejdą w skład Polskiej Grupy Górniczej. Toczą się rozmowy z inwestorami i termin na koniec kwietnia musi być dotrzymany –kwituje Sędzikowski.
(acz)