Miasto liczy pustostany
W Rybniku znajduje się ponad sto pustych mieszkań, które należą do gminy Rybnik. Sprawdziliśmy dlaczego stoją puste i jakie miasto ma wobec nich plany.
Stale monitorowane
O miejskich pustostanach zrobiło się ostatnio głośno za sprawą Roberta Biedronia, prezydenta Słupska. Na początku kadencji poprosił o policzenie, ile miasto ma mieszkań do remontu, ile pustostanów oraz ile klatek schodowych trzeba zmodernizować. Na początku nikt nie był w stanie podać tej liczby, aż wreszcie zaczęto to sprawdzać. W pierwszym roku znaleziono 130 mieszkań, w kolejnym 70. A jak sytuacja wygląda w Rybniku? Słupsk ma 93 tysiące mieszkańców, Rybnik blisko 140 tys. Ile mamy pustostanów? Na dzień 29 lutego 2016 roku Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Rybniku administrował 4859 mieszkaniami. – Wśród tych mieszkań znajdowało się 128 pustostanów – informuje Agnieszka Skupień, asystent prezydenta Rybnika. Jak zapewnia urząd, liczba ta jest stale monitorowana. – ZGM inwentaryzuje mieszkania na zasadach określonych w przepisach o rachunkowości. Natomiast sprawdzanie, czy dane mieszkanie jest pustostanem, dokonywane jest na bieżąco przez pracowników Administracji Domów Mieszkalnych, którzy opiekują się przydzielonymi budynkami i posiadają pełną wiedzę w tym zakresie – dodaje.
Dlaczego puste?
Dodatkowo okresowo przeprowadzany jest przegląd wszystkich mieszkań w ramach akcji „Poznaj swojego Najemcę”. Akcja ta ruszyła w listopadzie 2012 roku. Pracownicy ZGM w Rybniku odwiedzają mieszkania, celem weryfikacji gminnego zasobu lokali mieszkalnych. Sprawdzają wolne mieszkania, liczbę mieszkańców w jednym gospodarstwie, a także czy mieszkający w danym loku robią to zgodnie z prawem. Projekt ten, powstały na bazie rozporządzenia prezydenta miasta, miał pomóc nie tylko w weryfikacji liczby mieszkańców pod względem wchodzących wówczas przepisów tzw. ustawy śmieciowej i naliczania opłat za media, ale także określić jaki rzeczywisty stan zajęcia mieszkań.
Wróćmy jednak do tajemniczej setki wolnych mieszkań. Dlaczego stoją puste? – 88 lokali było w trakcie doposażenia albo remontu lub planowane są do remontu (prace nie zostały jeszcze rozpoczęte, ponieważ Miasto stara się o pozyskanie środków z Banku Gospodarstwa Krajowego albo planowany jest remont całego budynku, a nie wszystkie mieszkania zostały już opróżnione). 15 mieszkań było przeznaczonych do sprzedaży, a 9 było zarezerwowanych na inne potrzeby Miasta (np. na przekwaterowania, dla wychowanków domu dziecka) – tłumaczy urzędniczka. Pięć mieszkań było przeznaczonych do wynajmu na zasadach przetargu, a siedem było przeznaczonych do wyłączenia z zasobu lub do rozbiórki (np. z powodu wilgoci, złego stanu technicznego). – Trzy mieszkania były przeznaczone do połączenia z innymi mieszkaniami (np. z powodu użytkowania wspólnego korytarz, braku sanitariatów), a jedno było zabezpieczone przez policję – wylicza Agnieszka Skupień.
(acz)