Porażka piłkarzy ROW w Górze
PIŁKA NOŻNA W spotkaniu 25. kolejki piłkarskiej II ligi, KS ROW 1964 Rybnik przegrał na wyjeździe z Nadwiślanem Góra 1 do 2. Dla podopiecznych Dietmara Brehmera była to trzecia z rzędu porażka. Rybniczanie znajdują się coraz bliżej strefy spadkowej.
Z pewnością nie tak kibice rybnickich piłkarzy wyobrażali sobie przebieg rundy wiosennej. Po dość obiecującym początku i czterech zdobytych punktach w dwóch spotkaniach, zespół KS ROW zaczął staczać się po równi pochyłej i po sobotniej porażce z Nadwiślanem, znalazł się tuż nad strefą spadkową. Sobotni mecz w Górze rozpoczął się dla rybniczan obiecująco. W 25. minucie, po długim podaniu Grolika piłkę przejął Mandrysz i strzałem z ostrego kąta pokonał Błąkałę. Z prowadzenia goście cieszyli się do 37. minuty. Wtedy to, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Jary nie upilnował Margola, a ten precyzyjnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. Na domiar złego, tuż przed przerwą, gospodarze wyszli na prowadzenie, kiedy to w podbramkowym zamieszaniu najwięcej zimnej krwi zachował Essam i sprytnym strzałem w prawy róg pokonał Kajzera. Po zmianie stron rybniczanie rzucili się do ataku, ale nadziewali się też na bardzo groźne kontrataki. Od 64. minuty gospodarze musieli radzić sobie w dziesiątkę, bo drugą żółtą kartkę otrzymał Ceglarz. Przyjezdni nie byli jednak w stanie wykorzystać gry w przewadze. Tym samym z kompletu punktów cieszyli się miejscowi, którzy dzięki wygranej tracą już do piłkarzy ROW tylko 4 punkty i są na dobrej drodze, by wydostać się ze strefy spadkowej, której widmo coraz bardziej spogląda w oczy piłkarzy trenera Brehmera. W najbliższy piątek KS ROW zagra przed własną publicznością ze Zniczem Pruszków. Początek spotkania o godzinie 19:00.
(kp)
Nadwiślan Góra – ROW 1964 Rybnik 2:1
Bramki: Tomasz Margol (37.), Mohamed Essam (45.) – Paweł Mandrysz (25.)
Nadwiślan: Robert Błąkała - Filip Korneta, Tomasz Margol, Michał Bedronka, Mateusz Wójcik, Kamil Bętkowski, Dawid Kaszok, Bartłomiej Wasiluk, Patryk Widuch (76. Sławomir Musiolik), Piotr Ceglarz, Mohamed Essam (71. Dawid Ogrocki).
ROW 1964: Daniel Kajzer - Jan Janik (64. Gabriel Nowak), Marcin Grolik, Marek Krotofil, Dawid Gojny, Sebastian Siwek (71. Łukasz Reinhard), Szymon Jary, Mariusz Muszalik, Marek Gładkowski (46. Michał Płonka), Paweł Mandrysz (87. Radosław Dzierbicki), Sebastian Musiolik.
Dietmar Brehmer, trener KS ROW 1964 Rybnik
W dzisiejszym spotkaniu na plus możemy sobie zaliczyć 25 minut, do momentu strzelenia bramki i kilka minut później. Dalsza część meczu nie wyglądała tak, jak sobie założyliśmy. Nie wykonywaliśmy planów taktycznych. W naszych poczynaniach było dużo nerwowości. Na pewno przeanalizujemy, z czego to wynika. Nie mogę być zadowolony z naszej gry. Oczywiście, zmianami personalnymi i ustawienia dążyliśmy do tego, żeby co najmniej wyrównać. Kilka razy podeszliśmy pod bramkę przeciwnika, ale grając z przewagą jednego zawodnika, powinno wyglądać to zdecydowanie lepiej. Przegraliśmy, ale za tydzień mamy mecz z Pruszkowem i ja z mojej strony obiecuję, że my, jako zespół, zrobimy wszystko, żeby wyjść z tego dołka i nie podawać już ręki innym drużynom.
Paweł Mandrysz, piłkarz KS ROW 1964 Rybnik
Mecz w Górze rozpoczęliśmy dobrze, przez pierwsze 25 minut byliśmy stroną przeważającą. Udokumentowaliśmy to bramką, która jak się okazało trochę podcięła nam skrzydła i to drużyna gospodarzy przejęła inicjatywę. Pierwsza bramka dla Nadwiślana padła po stałym fragmencie gry, druga była dosyć przypadkowa. W drugiej połowie zabrakło nam pomysłu na grę i mimo grania w przewadze przez 25 minut, nie potrafiliśmy strzelić chociażby wyrównującej bramki. Stworzyliśmy mało sytuacji. Był to dla nas bardzo ważny mecz, drużyna z Góry odrobiła do nas 3 punkty i zrobiło się w tabeli ciaśniej. Teraz, po trzech przegranych meczach, musimy wziąć się w garść i zrobić wszystko, aby w piątek wygrać ze Zniczem i poprawić naszą sytuację w tabeli.