Śląski Rybnik wicemistrzem Polski
PIŁKA NOŻNA
Śląski Klub Sportowy Niesłyszących z Rybnika był organizatorem kolejnej edycji mistrzostw Polski niesłyszących w 11-osobowej piłce nożnej. Impreza została rozegrana na boiskach w Kamieniu. Od 6 do 8 maja o tytuł najlepszych w kraju rywalizowały 4 drużyny: z Rybnika, Lublina, Warszawy i Rzeszowa. – Wydaje mi się, że faworytem do końcowego triumfu będzie drużyna z Lublina. Ale my nie zamierzamy się poddawać. Będziemy oczywiście walczyć o tytuł mistrzowski – deklarował jeszcze przed zawodami Alfred Głąb, trener ekipy Śląski Rybnik.
Rybniczanie w pierwszym meczu pokonali Rzeszów 6:2. Niestety, w drugim spotkaniu musieli uznać wyższość lublinian. W ostatnim dniu zmagań, podopieczni Alfred Głąba pokonali ekipę ze stolicy i ostatecznie zostali sklasyfikowani na 2. miejscu. Tytuł mistrzowski, z godnie z przewidywaniami trenera drużyny Śląski Rybnik, trafił w ręce piłkarzy Sparty Lublin. Na najniższym stopniu podium stanęła ekipa Mazowsze Warszawa. Ostatni w turnieju Res-Gest Rzeszów spadł do grupy B.
Zawody podsumowuje Aleksander Kubin, prezes ŚKSN. – Drużyna z Lublina była faworytem, dlatego że to jest taki polski Kuwejt. Oni ściągnęli zawodników z całej Polski, m.in. z Poznania, gdzie dwóch zawodników trenuje w Warcie, a jeden w Lechu. Ze Śląska też wzięli dwóch zawodników, chociażby Piotra Adaszyńskiego, który został najlepszym piłkarzem turnieju, a na co dzień występuje w Wilczej. Mają bardzo młody, mocny skład. W tej drużynie ogrywają się juniorzy, którzy będą nas reprezentować podczas mistrzostw Europy juniorów. Taka impreza odbędzie się po raz pierwszy. W meczu naszej drużyny z Lublinem było widać ich przewagę, głównie jeżeli chodzi o szybkość – powiedział prezes klubu i dodał. – Cała ta nasza zabawa w sport ma ważniejszy aspekt niż tylko puchary i medale. Poziom inteligencji, umiejętność radzenia sobie w życiu jaki prezentują ci, którzy uprawiają sport – jest dużo wyższy od tych, którzy siedzą tylko przed komputerem. To tak jakby porównać Mount Everest do Gubałówki. Sport przekonuje ich do tego, że mogą sobie w życiu poradzić, że brak słuchu to nie jest bariera, która ich zatrzyma w rozwoju. Bardziej mniej cieszy to, że nasi zawodnicy radzą sobie w życiu, nie ich kolejne medale i puchary, których już nie ma gdzie stawiać – twierdzi Aleksander Kubin.
W tym roku przed zawodnikami Alfreda Głąba jeszcze kilka ważnych imprez – w rywalizacji 11-osobowej i w futsalu. W tej drugiej odmianie piłki nożnej powalczą m.in. o tytuł mistrza Polski jak również o puchar Polski.
Marek Pietras
Piątek, 6 maja
Śląski Rybnik – Res-Gest Rzeszów 6:2 (3:0). Bramki dla Rybnika: Rafał Mandrysz, Mateusz Borucki (x3), Paweł Domurat, Arkadiusz Kozyra. Mazowsze Warszawa – Sparta Lublin 1:5
Sobota, 7 maja
Śląski Rybnik – Sparta Lublin 1:4 (0:1). Bramka dla Rybnika: Paweł Domurat. Res-Gest Rzeszów – Mazowsze Warszawa 4:7
Niedziela, 8 maja
Śląski Rybnik – Mazowsze Warszawa 4:2 (2:1). Bramki dla Rybnika: Paweł Domurat, Rafał Mandrysz, Mateusz Borucki (x2). Sparta Lublin – Res-Gest Rzeszów 6:0