Samorządowy Ruch Demokratyczny: władze miasta nie mają wizji, załatwiają tylko bieżące sprawy
Na ostatniej sesji rady miasta głosowano absolutorium za wykonanie gminnego budżetu w 2015 roku.
Większość zagłosowała za. Tylko 5 radnych wstrzymało się od głosu. Wśród nich byli przedstawiciele Samorządowego Ruchu Demokratycznego. Dlaczego nie zagłosowali przeciw? – Ponieważ nie znaleźliśmy powodów formalno-prawnych, które upoważniałyby nas do takiego głosowania – tłumaczy Henryk Cebula z SRD.
Bywało lepiej
Po tym jak prezydent Piotr Kuczera przedstawił sprawozdanie finansowe oraz sprawozdanie z wykonania budżetu odbyła się dyskusja. Najwięcej uwag mieli przedstawiciele właśnie Samorządowego Ruchu Demokratycznego. – Budżet został dobrze zaplanowany, natomiast fatalnie wygląda jego wykonanie. Przez ostatnie 8 lat, naszym zdaniem, bywało lepiej, a członkowie PO głosowali przeciwko absolutorium dla prezydenta. Dla nas zawsze były to głosowania polityczne i teraz zostało to potwierdzone. Sąd Administracyjny jasno instruuje, że aby głosować przeciw muszą być przesłanki, które pokazują, że odpowiednie ustawy nie były przestrzegane – mówi Tadeusz Gruszka jeden z inicjatorów powstania SRD, były senator. – Za czasów poprzednika radni PO twierdzili, że miasto się cofa w rozwoju, brakuje inwestycji. A jak jest teraz? Przedstawione przez władze współczynniki, dobrze wyglądają ale tylko na papierze. Bieżące sprawy są załatwiana, nie ma jednak wizji rozwoju miasta – dodaje były senator, który zarzuca również prezydentowi, że wydaje pieniądze w sposób nieuzasadniony, np. dofinansowując transport zbiorowy. – Mam wrażenie, że czym więcej przeznaczamy środków na transport, tym gorzej ludziom się jeździ – mówi T. Gruszka i postuluje wprowadzenie np. tanich przejazdów. – To miałby również przełożenie na walkę ze smogiem. Sama edukacja i namawianie do wymiany kotłów nie wystarczy. Z drugiej strony nowy regulamin dofinansowywania termomodernizacji i wymiany kotłów właśnie, na pewno nie pomoże rozwiązać tego problemu. Z tego co wiem, najwięcej wniosków o dofinansowanie dotyczy pompy ciepła. A kto będzie je zakładał? Ci zamożni. Dla tych, którzy mają niskie dochody – tak naprawdę Miasto nie ma propozycji – uważa Tadeusz Gruszka.
Brakuje odpowiedzi
Na współpracę z władzami miasta narzeka radna Anna Gruszka. – Problem jest w tym, że my pytamy prezydenta o różne sprawy, ale nie dostajemy odpowiedzi – twierdzi przedstawicielka Samorządowego Ruchu Demokratycznego, która ma również pretensje do swoich kolegów z rady miasta reprezentujących Platformę Obywatelską. – Najbardziej bulwersuje mnie to, że sposób sprawowania władzy, który kiedyś radni PO krytykowali, teraz powielają. Przykładem niech będą chociażby remonty ulic. Ile to Platforma się „nabiadoliła”, że prowadzi się kilka remontów na raz – korkując tym samym miasta. Dzisiaj dzieje się to samo. Ewidentnie brakuje planowania. Co gorsza, mam wrażenie, że nikt nie rozmawia z ludźmi – mówi radna i dodaje: – Kiedy w końcu ludzie się oburzają, to prezydent zwołuje konferencje i tłumaczy dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej. Powtórzę jeszcze raz, brakuje planowania działań – twierdzi Anna Gruszka podając jeszcze jeden przykład na brak konsekwencji wśród członków PO. – Jeszcze nie tak dawno radni PO, w tym prezydent Kuczera, bardzo krytykowali, że poprzednia władza wycina za dużo drzew. Dziś robią to samo. A według wielu jest jeszcze gorzej, drzew wycina się więcej – dodaje radna.
Za mało środków
Stanowisko Samorządowego Ruchu Demokratycznego na sesji przedstawiał Henryk Cebula. Można w nim przeczytać m.in.: „W budżecie zatwierdzonym przez Radę Miasta w styczniu 2015 r. dochody zostały określone na kwotę ponad 647 mln zł, natomiast wykonanie było o 43 mln zł wyższe. To dobrze, ale dowodzi, że na etapie planowania założenia związane z przychodami były przyjęte z bardzo dużą ostrożnością. Wzrost po stronie przychodowej, uwarunkowany różnymi czynnikami, nie może przysłonić nam faktu niewykonania planu dochodu ze sprzedaży mienia, który wyznaczony był na ponad 12 mln (wykonanie zaledwie 5,2 mln zł). W opinii do budżetu na 2015 r. w tym przypadku przestrzegaliśmy przed huraoptymizmem nazywając ten zapis „pobożnym życzeniem p. Prezydenta”.
Zaplanowane wydatki opiewały na kwotę prawie 727 mln zł natomiast wykonanie jest o ponad 111 mln mniejsze. Druzgocące w ocenie p. Prezydenta jest to, że z planowanych 152 mln zł wydatków majątkowych, tak istotnych w ocenie czy miasto się rozwija, czy też „zwija”, zrealizował jedynie 68,7 mln zł wydatków inwestycyjnych. To niewiele więcej niż połowa uśrednionej wartości rocznych wydatków inwestycyjnych z lat 2010- 2014”.
– Niestety, w sprawozdaniu przedstawionym przez prezydenta nie znaleźliśmy informacji na temat liczby wybudowanych lokali socjalnych, mieszkań komunalnych, parkingów wielopoziomowych i efektywnej walce z niską emisją, które to zadania były filarami prezydenckiej kampanii wyborczej – twierdzi Henryk Cebula, który ma równie wiele innych zarzutów. Jeden z głównych dotyczy walki z niską emisją i dofinansowywania do wymiany kotłów. Radny nie zgadza się z tym, że dofinansowane będą tylko kotły najdroższe, tzw. V klasy. Uważa również, że środków na ten cel jest zdecydowanie za mało. – Można policzyć, że jeden podmiot może uzyskać 21 tys. zł dofinansowania na wymianę kotła i termomodernizację, na które Miasto przeznaczyło w sumie 3 mln zł. Z tego wynika, że skorzysta z tego 150 właścicieli domów jednorodzinnych. W mieście mamy ich 25 tys. Mam więc pytanie, czy ktoś w jest w stanie obliczyć jak długo będą modernizowane to budynki? – pyta radny Cebula. Uważa on także, że Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej powinno należeć do Miasta. – Tak jest np. w Krakowie, tam sieciami ciepłowniczymi zarządza Miasto. U nas też tak może być, szczególnie teraz kiedy PEC trafił do spółki skarbu państwa – twierdzi radny SRD.
Będziemy się rozwijać
Na pytanie, czy władze SRD widzą potrzebę istnienia takiego stowarzyszenia, bez wahania odpowiada Tadeusz Gruszka. – Oczywiście, że jest miejsce dla takiego stowarzyszenia. Chcemy patrzeć na sprawy Rybnika szeroko. Nie tylko poprzez pryzmat chodnika w dzielnicy. To są oczywiście rzeczy ważne, ale chyba nie powinny zajmować aż tyle czasu radnym. Chcemy, aby Rybnik się zmieniał i wiemy jak do tego doprowadzić. Potrzebujemy ludzi z wizją, społeczników. Znamy takich i mamy nadzieję, że do nas dołączą. Małymi kroczkami będziemy szli do przodu. Obecnie, poprzez naszych radnych, będziemy chcieli wpływać na władze Rybnika poprzez odpowiednie interpelacje i pytania – dodaje na zakończenie Tadeusz Gruszka.
Marek Pietras