ROW remisuje na koniec przeciętnego sezonu
PIŁKA NOŻNA W spotkaniu ostatniej, 34. kolejki II ligi, piłkarze KS ROW 1964 Rybnik zremisowali przed własną publicznością ze zdegradowanym już wcześniej Gryfem Wejherowo 2 do 2.
Ostatni mecz sezonu 2015/2016 przy ulicy Gliwickiej miał już znaczenie tylko prestiżowe. Miejscowi utrzymanie na drugoligowych boiskach zapewnili sobie tydzień wcześniej, zaś przyjezdni z Wejherowa pojawili się w Rybniku ze świadomością, że niezależnie od wyniku, będą musieli przełknąć gorycz spadku. Trener Dietmar Brehmer od pierwszej minuty wpuścił na boisku kilku młodych zawodników, którzy przez większość sezonu byli rezerwowymi. W bramce pojawił się Patryk Procek, zaś w polu szkoleniowiec postawił między innymi na Kamila Spratka czy Radosława Dzierbickiego. Te roszady nie wpłynęły dobrze na rybnicki zespół, który w pierwszej połowie pokazał się z bardzo słabej strony. Dużo lepsze wrażenie sprawiali piłkarze Gryfa, co udokumentowali zdobyciem gola w 37. minucie. Paweł Brzuzy strzelił z woleja z kilku metrów, a piłka odbiła się od Dawida Gojnego i wpadła do bramki obok zdezorientowanego Procka. Gospodarze do wyrównania doprowadzili 6 minut po przerwie, kiedy to ładnym strzałem zza linii pola karnego popisał się Mariusz Muszalik. W 75. minucie goście ponownie wyszli na prowadzenie. Fatalne ustawienie bloku defensywnego miejscowych wykorzystał Krzysztof Wicki i znakomicie podał do Piotra Łysiaka, który niepilnowany kilka metrów od bramki nie miał problemów ze zdobyciem gola. Rybniczanie grali jednak do końca i w 86. minucie, po podaniu Sebastiana Siwka, na listę strzelców wpisał się Marek Gładkowski, ustalając wynik spotkania na 2 do 2. Podsumowując, podopieczni trenera Dietmara Brehmera zakończyli sezon na 13. miejscu w tabeli, z dorobkiem 38 punktów. W całych rozgrywkach rybnicka drużyna miała lepsze i gorsze momenty, choć tych drugich było chyba niestety trochę więcej. Pozostaje mieć nadzieję, że piłkarze KS ROW 1964 Rybnik więcej radości przyniosą swoim kibicom w sezonie 2016/2017.
(kp)
KS ROW 1964 Rybnik - Gryf Wejherowo 2:2
Bramki: Mariusz Muszalik (51.), Marek Gładkowski (86.) – Paweł Brzuzy (37.), Piotr Łysiak (75.)
ROW: Patryk Procek - Jan Janik (85. Wojciech Orzeł), Jacek Broniewicz, Szymon Jary, Dawid Rojny, Paweł Mandrysz, Bartosz Slisz (70. Sebastian Siwek), Mariusz Muszalik, Kamil Spratek (39. Michał Płonka), Radosław Dzierbicki (46. Marek Krotofil), Marek Gładkowski.
Gryf: Wiesław Ferra - Paweł Brzuzy, Tomasz Lewandowski, Przemysław Szur, Adrian Klimczak, Przemysław Mońka, Łukasz Nadolski, Jacek Wicon (67. Piotr Łysiak), Krzysztof Wicki, Kamil Jakubowski (74. Dawid Tomczak), Paweł Czychowski (62. Mateusz Kuzimski).
Dietmar Brehmer, trener KS ROW 1964 Rybnik
Skończyliśmy sezon z osiągniętym celem minimum, jakim było utrzymanie w II lidze. Ten sezon był nerwowy, było wiele ciężkich momentów, ale wyszliśmy z tego z podniesioną głową. Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i mojemu sztabowi za świetną współpracę. Dziękuję wszystkim ludziom w klubie. Jest nas tutaj niewiele, ale widać, że wszyscy są bardzo zaangażowani i że wszyscy idziemy w jednym kierunku. To również jest efektem tego, że ROW nadal jest w II lidze. Jeśli chodzi o mecz, to nie jestem zadowolony z przebiegu pierwszej połowy. Oddaliśmy pole gry przeciwnikowi. Na pewno było to spowodowane dużą rotacją w składzie. Kilku zawodników weszło, chciało się pokazać, ale nie funkcjonowało to najlepiej. Zmiany poprawiły jakość gry. Cieszy mnie też to, że dwa razy, kiedy przegrywaliśmy, potrafiliśmy doprowadzić do wyrównania. W tej chwili mamy 3 tygodnie żeby odpocząć, oczyścić głowy, zająć się regeneracją fizyczną i psychiczną, a także zacząć planować przyszły sezon. Czeka nas na pewno kilka zmian. Jestem już podekscytowany tym, co będzie się działo po tym czasie wolnym.
Roland Buchała, II trener KS ROW
Analizując ten sezon, nasuwa mi się myśl, że kolejny musi być zdecydowanie lepszy. Bardzo dziwne były te ostatnie miesiące. Jestem w tym klubie od dłuższego czasu, dużym ciosem był dla mnie spadek ROW-u z I ligi dwa lata temu i brak awansu rok temu. Trener powiedział dzisiaj na odprawie ważną rzecz – przez ostatnie dwa lata nie udało się w Rybniku zrealizować zakładanych celów, w tym roku to się udało. Od początku naszym zadaniem było utrzymanie się w II lidzie i to zrobiliśmy. Ważne było również ogrywanie naszej młodzieży. Mam nadzieję, że to przyniesie efekty już niebawem. Osobiście patrzę w przyszłość z dużym optymizmem.
Mariusz Muszalik, zawodnik KS ROW
Utrzymaliśmy się w II lidze, ale styl w jakim to zrobiliśmy powinien być zdecydowanie lepszy. To co pokazywaliśmy przez ostatnie miesiące, szczególnie na swoim boisku, nikogo nie zadawala. Ja o tym sezonie będę chciał jak najszybciej zapomnieć, ponieważ nie jestem przyzwyczajony do takiej gry, jaką prezentowaliśmy. Jestem ambitnym człowiekiem i nie godzę się, abyśmy zajmowali w tabeli tak niską pozycję. Mam nadzieję, że nasi młodzi piłkarze będą się rozwijać, ale wiem jak to jest z młodymi. Trzeba dać im czas, jednocześnie nie głaskać ich za bardzo. Jeżeli chcą być pełnowartościowymi zawodnikami, muszą brać ciężar gry na siebie. W Rybniku czuję się bardzo dobrze, uważam że mogę temu zespołowi jeszcze sporo dać. Dlatego mam nadzieję, że zostanę tutaj na przyszły sezon.
Marek Krotofil, zawodnik KS ROW
Chcieliśmy się fajnie pożegnać z publicznością, dlatego nie jestem zadowolony z remisu z Gryfem. Planowaliśmy wygrać, szczególnie, że ostatnio u siebie prezentowaliśmy się słabo. Jeżeli chodzi o cały sezon, to osiągnęliśmy założony cel, ale uważam, że nasza pozycja jest za niska do poziomu sportowego jaki prezentujemy. Z drużynami z czuba tabeli pokazywaliśmy dobrą piłkę, myślę więc, że nasza pozycja powinna oscylować w górnych rejonach tabeli. Jestem długo w Rybniku, klub i miasto są mi bliskie, dlatego mam nadzieję, że nadal będę reprezentował ROW.